[tag=30406]
Magdalena Fręch[/tag] jeszcze nigdy w karierze nie wygrała meczu z zawodniczką z TOP 20 rankingu WTA. Nigdy, aż do środy. Reprezentantka Polski sprawiła wielką sensację w drugiej rundzie wielkoszlemowego Australian Open i w dwóch setach pokonała Caroline Garcię - 6:4, 7:6(2).
Nic nie wskazywało na to, że Polka będzie w stanie to zrobić na początku środowej rywalizacji. Garcia przełamała serwis naszej reprezentantki już na początku i objęła prowadzenie 2:0. Później jednak Fręch rozkręcała się z każdą minutą na korcie, dzięki czemu to ona po dwóch godzinach gry mogła cieszyć się z największego sukcesu w jej karierze.
Za wielką niespodzianką idą wielkie pieniądze. Fręch jest już pewna tego, że turniej w Australii zakończy przynajmniej z premią w wysokości 255 tysięcy dolarów australijskich - przeliczeniu to ponad 670 tys. złotych. Garcia natomiast za dotarcie do drugiej rundy otrzymała 180 tysięcy dolarów australijskich.
W spotkaniu trzeciej rundy to Fręch przejmie rolę faworytki. Zmierzy się tam bowiem ze zdecydowanie niżej notowaną rywalką - Anastazją Zacharową. To spotkanie rozegrane zostanie w piątek. Jeśli Polka wywiąże się z roli faworytki, premia finansowa będzie jeszcze bardziej okazała.
Czytaj także: Pojedynek nie tylko na korcie. Polscy kibice głośno zareagowali
ZOBACZ WIDEO: Jest w dziewiątym miesiącu ciąży. Zobacz, skąd "wrzuciła" nagranie