[tag=30406]
Magdalena Fręch[/tag] od samego początku dostarcza kibicom wielu emocji podczas Australian Open. Nie inaczej było w piątkowy poranek, kiedy to rywalizowała z Anastazją Zacharową w trzeciej rundzie wielkoszlemowego turnieju.
Nasza tenisistka przegrała pierwszego seta do czterech, drugiego wygrała do pięciu i dopiero trzecia partia zdecydowała o losach rywalizacji. W niej Polka prowadziła już 3:1, ale od tego stanu Rosjanka wygrała trzy kolejne gemy. Na szczęście Fręch odzyskała inicjatywę i zamknęła partię wynikiem 6:4.
To zdecydowanie życiowy sukces Magdaleny Fręch, który wiąże się także z wielkimi pieniędzmi. Po awansie do czwartej rundy Polka jest już pewna premii w wysokości 375 tys. dolarów australijskich. To w przeliczeniu daje 993 tysiące złotych. Zacharowa z kolei podczas Australian Open zarobiła 255 tys. dolarów australijskich, czyli około 675 tys. złotych.
W 1/8 finału Fręch spotka się z Coco Gauff. 19-letnia Amerykanka świetnie radzi sobie na australijskich kortach i nie ma wątpliwości, że to właśnie ona będzie faworytką. Polka pokazała jednak, że faworytki też potrafi eliminować. Ich spotkanie odbędzie się w niedzielę (21 stycznia).
Czytaj także: "Wygrałam dzięki wam". Magdalena Fręch zwróciła się do polskich kibiców
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie