Udany początek polskich juniorów w Australian Open

Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Tomasz Berkieta
Materiały prasowe / Olga Pietrzak / Na zdjęciu: Tomasz Berkieta

Polscy juniorzy zanotowali udany początek deblowej rywalizacji w Australian Open. Tomasz Berkieta i Monika Stankiewicz awansowali do drugiej rundy. Polka odbiła się tym samym po wcześniejszej porażce w singlu.

Niedzielna rywalizacja na kortach Australian Open przyniosła kilka polskich akcentów. Przede wszystkim mecz Magdaleny Fręch, która walczyła o awans do ćwierćfinału z Coco Gauff. Nasza zawodniczka musiała jednak uznać wyższość mistrzyni US Open. Już na pierwszej rundzie z turniejem juniorskim pożegnała się z kolei Monika Stankiewicz. Polka przegrała 6:7(3), 1:6 z brytyjską kwalifikantką Isabelle Lacy.

Niedługo później nasza juniorka rozpoczęła zmagania w turnieju deblowym, do którego zgłosiła się z Jelizawietą Kotliar. Polka i Ukrainka w meczu otwarcia zmierzyły się z bułgarską parą Elizara Janewa/Rosica Denczewa. Pierwsza partia rozstrzygnęła się na korzyść rywalek, które zanotowały trzy przełamania i odniosły pewne zwycięstwo 6:1.

W drugim secie sytuacja na korcie uległa zmianie. Tym razem to polsko-ukraiński duet zaprezentował się ze znacznie lepszej strony i nie dał rywalkom żadnych szans. Efektem były trzy przełamania, zwycięstwo 6:0 i wyrównanie stanu meczu. Stankiewicz i Kotliar były również lepsze w decydującym super tie-breaku, wygranym 10-5, co dało im awans do drugiej rundy rywalizacji.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to nie jest żart. Tak trenują polscy skoczkowie

Ostatnim polskim akcentem w Melbourne był pierwszy mecz deblowy Tomasza Berkiety, który dzień wcześniej udanie rozpoczął turniej singlowy. Polak i Czech Maxim Mrva zmierzyli się z reprezentantami gospodarzy Thomasem Nicholasem Gadeckim i Hugh Winterem, którzy otrzymali dziką kartę od organizatorów.

Polsko-czeski duet szybko wypracował sobie przewagę i wyszedł na 4:0 z dwoma przełamaniami. Rywale od razu wzięli się za odrabianie strat i wygrali trzy kolejne gemy, jednak nie zdołali doprowadzić do remisu. Prowadzący zakończyli seta utrzymanym podaniem i trzecim przełamaniem, które przełożyło się na zwycięstwo 6:3.

Początek drugiej partii był wyrównany. Polak i Czech już w trzecim gemie zanotowali przełamanie, jednak rywale od razu odpowiedzieli tym samym. Później kontrolę na korcie ponownie przejęli Berkieta i Mrva, którzy wygrali trzy gemy z rzędu i wyszli na 5:2. W tym momencie mogło się wydawać, że prowadzący zmierzają w kierunku pewnego zwycięstwa.

Australijczycy nie dali jednak za wygraną i doprowadzili do remisu, broniąc po drodze cztery piłki meczowe. Po chwili okazało się, że do rozstrzygnięcia losów tej partii potrzebny będzie tie-break. W nim Berkieta i Mrva nie dali gospodarzom żadnych szans, wygrali 7-3 i odnieśli nieco odroczone w czasie zwycięstwo, meldując się w drugiej rundzie.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy
niedziela, 21 stycznia

I runda gry podwójnej juniorek:

Monika Stankiewicz (Polska) / Jelizawieta Kotliar (Ukraina) - Elizara Janewa (Bułgaria) / Rosica Denczewa (Bułgaria) 1:6, 6:0, 10-5

I runda gry podwójnej juniorów:

Tomasz Berkieta (Polska, 2) / Maxim Mrva (Czechy, 2) - Thomas Nicholas Gadecki (Australia, WC) / Hugh Winter (Australian, WC) 6:3, 7:6(3)

Zobacz także:
Koniec marszu Rosjanki. Czeska mistrzyni ostudziła zapał 16-latki
Legenda na meczu Fręch. Gdy tylko się pojawił, wszyscy zaczęli bić brawa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty