Australian Open był jedynym turniejem wielkoszlemowym, w którym Carlos Alcaraz nigdy nie dotarł do 1/4 finału. To zmieniło się w poniedziałek, gdy w meczu IV rundy pokonał 6:4, 6:4, 6:0 Miomira Kecmanovicia. Tym samym w wieku zaledwie 20 lat skompletował awanse do ćwierćfinałów wszystkich imprez Wielkiego Szlema.
- To, że mogę grać w takich meczach, jest czymś wspaniałym. Australian Open to niesamowity turniej. Dotarcie tutaj do ćwierćfinału to dla mnie coś wyjątkowego - odniósł się do tego osiągnięcia podczas konferencji prasowej.
Alcaraz w poniedziałek rozegrał znakomity mecz, ale uważa, że stać go na jeszcze więcej. - Jestem wymagający i chcę, żeby wszystko było idealne. Ale właśnie tak postępują wielcy sportowcy. Każdego dnia chce spisywać się lepiej i dawać z siebie 100 proc. Dlatego staram się ciągle poprawiać swoją grę - mówił.
W ćwierćfinale Hiszpan zmierzy się z Alexandrem Zverevem. Niemiec jest dla niego niewygodnym rywalem. W siedmiu dotychczasowych meczach z nim poniósł cztery porażki, w tym przegrał ich ostatni pojedynek - w listopadzie ubiegłego roku w fazie grupowej ATP Finals.
- Lubię grać przeciw niemu. Zawsze są to wspaniałe pojedynki, które motywują mnie do wchodzenia na wyżyny swoich umiejętności. W porównaniu z naszym ostatnim meczem muszę poprawić swój poziom. Mam nadzieję, że zrewanżuję się za tamtą porażkę - zapowiedział.
- Z każdym dniem tutaj czuję się coraz lepiej. Do ćwierćfinału podejdę z dużą pewnością siebie, co jest dla mnie korzystne. Mam nadzieję, że zagram na jeszcze wyższym poziomie - podkreślił tenisista z Murcji.
Mecz Alcaraza ze Zverevem odbędzie się w środę. Zwycięzca w półfinale zmierzy się z lepszym z pary Hubert Hurkacz - Danił Miedwiediew.
Wielkie emocje w Australian Open. Mistrz olimpijski wytrzymał presję w tie breaku
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Nie mogła sobie tego odmówić. Miss Euro zrobiła show na plaży