W poprzednim sezonie Aryna Sabalenka pierwszy raz w karierze wygrała turniej Wielkiego Szlema. Okazała się bowiem najlepsza w Australian Open, pokonując w finale Jelenę Rybakinę, która w czwartej rundzie odprawiła Igę Świątek.
W kolejnych wielkoszlemowych turniejach w sezonie 2023 również prezentowała się bardzo dobrze, ale nie udało jej się żadnego wygrać. W Wimbledonie i Rolandzie Garrosie dotarła do półfinału, a w US Open przegrała w finale z Coco Gauff.
To właśnie Amerykanka była rywalką tenisistki urodzonej w Mińsku w półfinale tegorocznej imprezy w Melbourne. W roli faworytki do meczu przystąpiła wiceliderka światowego rankingu WTA, która broni tytułu.
W premierowej odsłonie Gauff obroniła piłkę setową, a później serwowała na zwycięstwo, ale rywalka doprowadziła do tie breaka. Ten był jednostronny, Sabalenka wygrała 7-2. W II partii Białorusinka od stanu 3:4 wygrała trzy gemy z rzędu i ostatecznie triumfowała 7:6(2), 6:4. Tym samym to ona zagra w finale i powalczy o obronę tytułu.
Spotkanie zakończyło się po tym, jak przy drugiej piłce meczowej 25-latka posłała serwis, na który odpowiedzi nie miała przeciwniczka. Amerykanka wpakowała return w siatkę, tym samym po godzinie i 44 minutach Sabalenka zameldowała się w finale i wciąż nie straciła jeszcze seta. Jej ostatnią przeciwniczką będzie Chinka Qinwen Zheng.
ZOBACZ WIDEO: Porażka Hurkacza w Australian Open. "To był mecz do wygrania"
