Piotr Matuszewski i Szymon Walków wygrali w dwusetowym meczu z Joshuą Parisem oraz Petrosem Tsitsipasem. Trudniej o pokonanie przeciwników było w pierwszym secie, który zakończył się tie-breakiem. W nim inicjatywa była od początku po stronie Polaków, którzy zwyciężyli 7-2. Wcześniej w 12 gemach nie było ani jednego przełamania serwisu rywali.
Druga partia to już inna historia, ponieważ Piotr Matuszewski oraz Szymon Walków odebrali podanie przeciwnikom. Doszło do tego już w gemie na 2:0, a doskonałym podsumowaniem meczu było drugie przełamanie w ostatnim gemie na 6:2. Polacy przez całe spotkanie nie pozwolili sobie na potknięcie przy wprowadzaniu piłki do grania i awansowali do ćwierćfinału Challengera na zasadzonych kortach twardych.
Następnymi przeciwnikami Piotra Matuszewskiego i Szymona Walkówa w Quimper będą gospodarze Manuel Guinard oraz Arthur Rinderknech.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Po pierwszym meczu nie ma już w drabince Karola Drzewieckiego. Polak przystąpił do Challengera wspólnie z Danem Addedem. Ich przeciwnikami byli Hindusi - Anirudh Chandrasekar oraz Vijay Sundar Prashanth. Spotkanie zakończyło się super tie-breakiem, w którym tenisiści z Azji okazali się lepsi 10-7.
I runda gry podwójnej:
Piotr Matuszewski (Polska) / Szymon Walków (Polska) - Joshua Paris (Wielka Brytania) / Petros Tsitsipas (Grecja) 7:6 (2), 6:2
Anirudh Chandrasekar (Indie, 2) / Vijay Sundar Prashanth (Indie, 2) - Dan Added (Francja) / Karol Drzewiecki (Polska) 6:3, 3:6, 10-7
Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. "Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi"
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia