Polak czaruje w Indiach. Wielkie zwycięstwo

Maks Kaśnikowski rozkręca się w zawodach ATP Challenger Tour na kortach twardych w Bengaluru. W środę polski tenisista nie dał szans Benjaminowi Bonziemu, który jeszcze rok temu grał o tytuł z Hubertem Hurkaczem.

Rafał Smoliński
Rafał Smoliński
Maks Kaśnikowski Materiały prasowe / Piotr Kucza / Na zdjęciu: Maks Kaśnikowski
Na inaugurację indyjskich zawodów Maks Kaśnikowski (ATP 267) zwyciężył Tajwańczyka Tung-Lin Wu. W środę na jego drodze stanął Benjamin Bonzi (ATP 126), który zdobył już spore doświadczenie w głównym cyklu. W zeszłym roku Francuz był finałowym rywalem Huberta Hurkacza w imprezie ATP 250 w Marsylii, gdzie górą okazał się wrocławianin.

Kaśnikowski nie był faworytem środowego pojedynku, ale po godzinie i 33 minutach odniósł dwusetowe zwycięstwo. Nasz reprezentant ani razu nie stracił serwisu i pokonał ostatecznie oznaczonego czwartym numerem Francuza 6:3, 6:4.

W pierwszym secie 20-latek z Warszawy uważnie pilnował podania i jako jedyny wypracował break pointy. Bonzi był w opałach już gemie otwarcia, ale wówczas jeszcze się uratował. Losy premierowej odsłony rozstrzygnęły się w końcowej fazie. Polak wywalczył przełamania w siódmym oraz dziewiątym gemie, wieńcząc tym samym partię.

ZOBACZ WIDEO: Rywal Hurkacza weźmie ślub. Ukochana powiedziała "tak"

Drugi set był bardziej wyrównany, a obaj panowie mieli swoje szanse. Kaśnikowski musiał się napracować, aby obronić break pointy w trzecim oraz siódmym gemie. Przy stanie 5:4 nasz tenisista zadał decydujący cios. 27-letni Bonzi odparł trzy piłki meczowe, lecz przy czwartej Polak zakończył pojedynek.

Tym samym Kaśnikowski odniósł trzecie pod względem rankingu rywala największe zwycięstwo w zawodowej karierze. Awansował także do ćwierćfinału challengera w Bengaluru, w którym w piątek jego przeciwnikiem będzie oznaczony ósmym numerem Hiszpan Oriol Roca Batalla (ATP 209).

Kaśnikowski na pewno poprawi swoją życiówkę w światowej klasyfikacji. W przypadku kolejnego zwycięstwa Polak powinien zadebiutować w Top 250. Będzie wówczas coraz bliżej gry w kwalifikacjach do wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2024. To jeden z celów młodego warszawianina na ten sezon.

Do wspólnych startów powrócili po kilku miesiącach Piotr Matuszewski i Matthew Christopher Romios. Rozstawiona z drugim numerem polsko-australijska para pokonała tajwańsko-australijski duet Ray Ho i Calum Puttergill 6:4, 7:5. Ich przeciwnikami w czwartkowym ćwierćfinale turnieju debla będą Francuzi Benjamin Bonzi i Geoffrey Blancaneaux.

Bengaluru Open, Bengaluru (Indie)
ATP Challenger Tour, kort twardy, pula nagród 133,2 tys. dolarów
środa, 14 lutego

II runda gry pojedynczej:

Maks Kaśnikowski (Polska) - Benjamin Bonzi (Francja, 4) 6:3, 6:4

I runda gry podwójnej:

Piotr Matuszewski (Polska, 2) / Matthew Christopher Romios (Australia, 2) - Ray Ho (Tajwan) / Calum Puttergill (Australia) 6:4, 7:5

Czytaj także:
Iga Świątek osiągnęła kolejną barierę. Zobacz nowy ranking WTA
Hubert Hurkacz nie wykorzystał szansy. Oto najnowszy ranking

Czy Maks Kaśnikowski awansuje do półfinału?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×