Bardzo ciekawie zapowiadało się spotkanie Igi Świątek z Lindą Noskovą w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Indian Wells. Wszystko z uwagi na to, że 19-letnia Czeszka sensacyjnie wyeliminowała liderkę światowego rankingu WTA podczas wielkoszlemowego Australian Open.
I przez pierwszą część premierowej odsłony to Noskova prezentowała się lepiej, w efekcie wychodząc na prowadzenie 4:2. Jednak od tamtego momentu obraz meczu uległ zmianie. Czeszka w siódmym gemie nie wykorzystała trzech break pointów i od tego momentu została kompletnie zdominowana.
Świątek złapała wiatr w żagle i ostatecznie zgarnęła pierwszego seta tej rywalizacji (6:4). A w II partii poszła za ciosem i dyktowała warunki gry od początku do końca. W efekcie zakończyła ją bez straty żadnego gema.
Czeszka była załamana tym, co wydarzyło się w spotkaniu z liderką światowego rankingu WTA. Idealnym podsumowaniem meczu był moment, kiedy to Polka wypracowała sobie piłkę meczową przy serwisie rywalki. Mimo że posłała wówczas prosty return, to jej rywalka zagrała fatalnie i wpakowała bekhend w siatkę.
Tym samym Świątek zrewanżowała się Noskovej w znakomitym stylu. Dzięki zwycięstwu 6:4, 6:0 zameldowała się w czwartej rundzie turnieju w Indian Wells i poprawiła bilans bezpośrednich starć z Czeszką (2:1).
(Iga's Version)
— wta (@WTA) March 10, 2024
The seed @iga_swiatek is into the next round after defeating Noskova 6-4, 6-0.#TennisParadise pic.twitter.com/Kn6zfYWBV5
Przeczytaj także:
Sprawdź ranking WTA po wygranej Świątek
ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek