Tenisiści i tenisistki nie zwalniają tempa. Po dopiero co zakończonym turnieju w Indian Wells rywalizacja przeniosła się z zachodniego wybrzeża do oddalonego o ponad 4000 kilometrów Miami. W niedzielę wystartowały kwalifikacje w turnieju męskim jak i żeńskim.
W jednym z półfinałów wśród panów zmierzyli się Arthur Cazaux i Harold Mayot. Przez blisko dwie godziny Francuzi toczyli wyrównany bój o awans do finału kwalifikacji, a następnie o promocję do turnieju głównego.
Pierwszy set padł łupem Mayota, jednak nie był on wygrany bez żadnego problemu. Ta potyczka zakończyła się wynikiem 6:4. Druga partia to także wyrównany, blisko godzinny bój. Tym razem to Cazaux wygrał 7:5. Trzeci set miał być rozstrzygający.
Rozpoczął się on od wymiany gem za gem. Przy stanie 2:1 dla Cazauxa i przy serwisie Mayota doszło do wstrząsających scen. W pewnym momencie pierwszy z nich zemdlał i upadł na kort tenisowy, a następnie nie ruszał się. Służby medyczne bardzo szybko znalazły się przy Francuzie, aby udzielić mu pierwszej pomocy.
Po tej sytuacji Cazaux opuścił kort na wózku inwalidzkim, a mecz zakończył się kreczem. Tym samym Mayot zawalczy w finale kwalifikacji o miejsce premiowane awansem do turnieju głównego. Jego rywalem będzie David Goffin. Spotkanie zaplanowane jest na wtorek (19.03) na godzinę 17:30 czasu polskiego.
ZOBACZ WIDEO: "Inspiracja". Tak polska gwiazda trenuje miesiąc po porodzie
Zobacz także:
Dramat. Zmarł partner Aryny Sabalenki
4 lata temu także przeżyła dramat. Siergiej był dla niej całym światem