Hubert Hurkacz jest rozstawiony w turnieju ATP w Estoril z numerem drugim. W pierwszej rundzie miał "wolny los", a w drugiej rundzie spotkał się z Janem Choinskim. Tenisiści zmierzyli się po raz drugi w karierach. Poprzednio, w zeszłorocznym Wimbledonie, mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Huberta Hurkacza. I tym razem był on faworytem.
Wrocławianin rozpoczął część sezonu na kortach ziemnych. Jan Choinski miał już za sobą między innymi dwa turnieje na mączce w Hiszpanii, a także trzy mecze rozegrane w Estoril. To dlatego, że przebijał się do turnieju głównego przez kwalifikacje.
Właśnie Jan Choinski rozpoczął lepiej mecz z dobrze znanym mu reprezentantem Polski i w pierwszym secie jako pierwszy odebrał podanie rywalowi. Hubert Hurkacz potrafił odrobić stratę i rozstrzygnął partię w tie-breaku. Drugi set zakończył się z kolei wynikiem 6:4 dla rozstawionego zawodnika.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Jako, że Hubert Hurkacz wystartował w Estoril dopiero w czwartek, to będzie rozgrywać mecze dzień po dniu. W piątek w ćwierćfinale zmierzy się z Pablo Llamasem Ruizem, który zwyciężył z Davidem Jordą Sanchisem.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia