Turniej WTA 125 pojawił się na początku kwietnia w kalendarzu WTA. Pojawił się on w terminie 5-10 sierpnia, krótko po igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Impreza ta miała się zbiec terminami z WTA 1000 w Toronto.
Ostatecznie okazało się, że samo wydarzenie w Warszawie zastąpi turniej, który przez dwa lata był rozgrywany w Kozerkach. Tym razem odbędzie się on na kortach Legii w dniach 21-27 lipca, co potwierdził Dariusz Łukaszewski.
Prezes Polskiego Związku Tenisowego wyjaśnił, że Polish Open będzie miało pulę ponad 100 tysięcy dolarów i zaplanowany jest tuż przed igrzyskami. - Bardzo się cieszymy, że przybywa w Polsce turniejów międzynarodowych. Po raz kolejny ruszy PZT Polish Tour, w tym roku z rekordowa liczbą 14 turniejów, w tym sześć damskich i osiem męskich. Wisienką na torcie będzie piętnasty turniej - Polish open w Warszawie na kortach Legii - podkreślił podczas konferencji prasowej prezes Polskiego Związku Tenisowego.
ZOBACZ WIDEO: Ależ słowa o Polaku. "Grał artystycznie. To piłkarz z innej gliny"
Przypomnijmy, że w dwóch poprzednich sezonach Warszawa była gospodarzem turnieju rangi WTA 250. Najpierw na kortach ziemnych, a następnie na kortach twardych. W 2023 roku Iga Świątek była najlepsza, a w 2022 roku triumfowała Caroline Garcia. Turniej ten zniknął z kalendarza, organizatorem WTA 125 jest bowiem Polski Związek Tenisowy.
Szanse na zbieranie doświadczenia będą mieli też młodsi tenisiści. - Im wcześniej następcy Igi i Huberta będą mieli okazje grać ze światowa czołówka, będą mieli większą szanse, żeby zaistnieć w czołówce. Najwyższa rangę organizowanych imprez międzynarodowych będą mieć turnieje TE Tomaszewski Cup w Warszawie do lat 16 w sierpniu oraz Bytom Open Polska w lipcu do lat 18 - dodał Łukaszewski.
Czytaj też:
Majchrzak nie do zatrzymania. Kolejna deklasacja
Pewne zwycięstwo Linette w deblu. Rywalki bez szans