Maks Kaśnikowski poprosił o przerwę medyczną po pierwszym secie. Następnie rozegrał jeszcze dwa gemy, po których zdecydował się na skreczowanie. Do drugiej rundy Challengera w Oeiras awansował po rozegraniu dziewięciu gemów Gastao Elias i to on pozostał kandydatem do zdobycia tytułu na kortach ziemnych.
W meczu przeważał Portugalczyk. W pierwszym secie Gastao Elias zwyciężył 6:1 po nieco ponad pół godzinie. Maks Kaśnikowski wygrał jedynego gema przy własnym podaniu na 1:2. Następnie Portugalczyk spokojnie dokończył partię, a przeciwnik zmagał się z problemem ze zdrowiem.
Gastao Elias wystartował w turnieju głównym z "dziką kartą". Z kolei Maks Kaśnikowski dostał się do niego jako szczęśliwy przegrany z kwalifikacji. W nich 245. tenisista rankingu ATP odniósł zwycięstwo z Pedro Araujo oraz poniósł porażkę z Gauthierem Onclinem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Maks Kaśnikowski zszedł z kortu o własnych siłach i wytłumaczył przeciwnikowi powód skreczowania. Tenisiści podziękowali sobie za niedokończony mecz.
I runda gry pojedynczej:
Gastao Elias (Portugalia, WC) - Maks Kaśnikowski (Polska, LL) 6:1, 1:1 i krecz Kaśnikowskiego
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia