Iga Świątek miała wolny los w pierwszej rundzie i jako najwyżej rozstawiona w drabince zawodniczka przystąpiła do rywalizacji w Rzymie w drugiej rundzie. Jej przeciwniczką była w czwartek Bernarda Pera, która miała za sobą już trzy mecze na kortach ziemnych w stolicy Włoch. To dlatego, że dostała się do turnieju głównego przez kwalifikacje.
Obycie na mączce w Rzymie to jeden z niewielu argumentów, który przemawiał za Bernardą Perą. Notowana na 77. miejscu w rankingu WTA zawodniczka musiała sprawić wielką niespodziankę, żeby wyeliminować Igę Świątek. We wcześniejszych dwóch meczach z Polką było ją stać na rozstrzygnięcie tylko jednego seta.
W czwartek Iga Świątek zwyciężyła w przekonujący sposób 6:0, 6:2. Za awans do trzeciej rundy zarobiła 51 665 euro. To w przeliczeniu ponad 222 tysiące złotych.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!
Znacznie większe nagrody czekają na Polkę w kolejnych rundach. W przeszłości Iga Świątek czuła się bardzo dobrze w Rzymie i odnosiła w nim turniejowe zwycięstwa. Jeżeli powtórzy sukces, zarobi 963 225 euro. Już wejście do czwartej rundy jest wycenione na 88 440 euro, a ćwierćfinał na 161 995 euro.
Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia