Krecz w finale? Sabalenka zaskoczyła wyznaniem

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Aryna Sabalenka
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Aryna Sabalenka

Podczas turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie Aryna Sabalenka mierzyła się z problemami zdrowotnymi. Na konferencji prasowej zdradziła, że rozważała wycofanie się z rywalizacji. Nie wykluczyła również krecza w finale.

W finale turnieju rangi WTA 1000 w Madrycie doszło do pojedynku Igi Świątek z Aryną Sabalenką. Po ponad trzygodzinnym boju ostatecznie lepsza okazała się Polka, która obroniła piłki meczowe, a następnie w tie-breaku trzeciego seta postawiła kropkę nad "i".

Dwa tygodnie po tym spotkaniu obie tenisistki ponownie zmierzą się ze sobą w walce o tytuł. Tym razem na szali będzie końcowy triumf w turnieju rangi WTA 1000 w Rzymie. Okazuje się jednak, że niewiele brakowało, by Białorusinka wycofałaby się z rywalizacji.

- Rozważałam wycofanie się z turnieju. Na szczęście miałam dodatkowy dzień. Dużo się regenerowałam. Nadal sporo ćwiczę, stosuję wiele zabiegów, zawsze dbam o dolną część pleców. Jest coraz lepiej. Myślę, że jesteśmy na dobrej drodze - wyznała wiceliderka światowego rankingu WTA na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Korzeniowski nie może tylko odcinać kuponów. "Pracuję, aby utrzymywać rodzinę"

Tenisistka urodzona w Mińsku odniosła się do spotkania czwartej rundy z Eliną Switoliną. W nim stoczyła blisko 2,5 godzinny bój, który zakończył się jej triumfem po tym, jak obroniła trzy piłki meczowe.

Mimo że od tego czasu Sabalenka rozegrała dwa spotkania, to nadal ma w głowie problemy zdrowotne. Z tego powodu podkreśliła, iż może dojść do tego, że w finałowym pojedynku ze Świątek będzie zmuszona skreczować.

- Obecnie czuję się świetnie. Nie odczuwam bólu podczas meczów. Oczywiście jednak, jeśli coś wydarzy się w spotkaniu, wycofam się, ponieważ Paryż jest tuż za rogiem. Mam nadzieję, że tak się nie stanie. Czuję, że tak się nie stanie - skomentowała Białorusinka.

Spotkanie Świątek - Sabalenka zostało zaplanowane na sobotę, 18 maja. Początek meczu finałowego w Rzymie o godzinie 17:00. Transmisja telewizyjna na Canal+ Sport 2, online na Canal+ Online, a relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty