Polka w tym sezonie jest w świetnej formie. Iga Świątek imponuje swoją dyspozycją zwłaszcza na ziemnej nawierzchni. Nie jest zresztą tajemnicą, że jest ta jest jej ulubioną. Świątek wygrała poprzedzające Rolanda Garrosa turnieje w Rzymie oraz Madrycie. W obu pokonywała w finałach Arynę Sabalenkę.
Świątek do tego świetnie radzi sobie w Paryżu. To tam odniosła trzy wielkoszlemowe zwycięstwa i w tym roku również uznawana jest za główną faworytkę. Eksperci i bukmacherzy to właśnie jej dają największe szanse na końcowy triumf.
Jednak nie wszyscy są zdania, że Świątek bez problemów poradzi sobie na kortach w Paryżu. Przeciwną opinię ma Jimmy Connors, były lider rankingu ATP i dwukrotny triumfator wielkoszlemowego Wimbledonu.
ZOBACZ WIDEO: Śmierć zajrzała w oczy Świderskiemu. "Mogliby mnie nie odratować"
- Świątek wygrała dwa ostatnie turnieje, a to bardzo dużo tenisa. Wznoszenie się na tak wysoki poziom jest wymagające mentalnie i fizycznie. Zastanawiam się, czy nie będzie czuła się wyczerpana. Czy będzie na tyle silna, by zmierzyć się z trudami French Open - powiedział były tenisista w swoim podcaście.
Dodajmy, że Świątek nie przegrała żadnego z ostatnich dwunastu meczów. Polka odniosła także zwycięstwa w dwóch poprzednich edycjach Rolanda Garrosa. W finałach pokonywała Coco Gauff i Karolinę Muchovą.
Wielkoszlemowy turniej Rolanda Garrosa rusza 26 maja. Pierwszą rywalką Świątek będzie zawodniczka z kwalifikacji lub szczęśliwa przegrana w nich.
Czytaj także:
Rozstawieni w Lyonie tym razem nie zawiedli. 20-latek w debiutanckim półfinale
Zmiana w Pucharze Lavera. Legenda zastąpi legendę