Aryna Sabalenka nie marnowała czasu. Najlepsza przyjaciółka odprawiona

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP/EPA / TERESA SUAREZ / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
PAP/EPA / TERESA SUAREZ / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
zdjęcie autora artykułu

Aryna Sabalenka awansowała do IV rundy wielkoszlemowego Rolanda Garrosa 2024. W sobotnim pojedynku Białorusinka pokonała w 77 minut swoją dobrą przyjaciółkę Hiszpankę Paulę Badosę 7:5, 6:1.

W ramach III rundy Rolanda Garrosa 2024 zmierzyły się ze sobą tenisistki, które poza kortem są dobrymi przyjaciółkami. Aryna Sabalenka przegrała dwa pierwsze pojedynki z Paulą Badosą, ale potem to ona przejęła inicjatywę w tej rywalizacji. W sobotę Białorusinka pokonała Hiszpankę po raz piąty z rzędu, tym razem 7:5, 6:1, i dzięki temu wystąpi w 1/8 finału międzynarodowych mistrzostw Francji.

Początek meczu zapowiadał wielkie emocje na korcie Philippe'a Chatriera. Sabalenka zdobyła co prawda przełamanie, ale Badosa podjęła walkę i zdołała wysunąć się na 2:1. Hiszpanka była w stanie dorównać tenisistce z Mińska, wytrzymywała wymiany na dużej intensywności. Dzięki temu prowadziła z przełamaniem najpierw 4:2, a następnie 5:3.

Ale Sabalenka pokazała klasę, gdy tego potrzebowała. Będąc w trudnej sytuacji w końcowej fazie premierowej odsłony, podniosła poziom swojego tenisa. W grze Badosy z kolei coś pękło. Pojawiło się coraz więcej niewymuszonych błędów. Frustracja wzrosła, a jej przeciwniczka prezentowała się znakomicie. W efekcie Białorusinka wygrała od stanu 3:5 cztery gemy z rzędu i to ona zamknęła pierwszego seta.

ZOBACZ WIDEO: Skrytykowała sesję zdjęciową Agnieszki Radwańskiej. "Dużo wtedy płakałam"

Dotkliwa porażka z końcowej fazy premierowej odsłony wyraźnie dotknęła Badosę. Na początku drugiej partii sprawiała ona wrażenie, jakby straciła w wiarę w możliwość uzyskania korzystnego rezultatu na korcie. Za to Sabalenka grała bardzo swobodnie. Cały czas naciskała na returnie, kończyła więcej piłek od rywalki. Po dwóch przełamaniach prowadziła 4:0 w drugim secie i stało się jasne, że nie odda już zwycięstwa.

Badosie udało się w końcu utrzymać podanie i przerwać serię ośmiu wygranych gemów z rzędu przez wiceliderkę rankingu WTA. O powrocie do gry Hiszpanki nie było jednak mowy. Sabalenka pewnie wygrała własny serwis na 5:1 i już po chwili miała piłki meczowe przy podaniu rywalki. Pojedynek dobiegł końca, gdy przy czwartym meczbolu notowana obecnie na 139. miejscu w światowej klasyfikacji Hiszpanka wyrzuciła bekhend.

Pojedynek przyjaciółek trwał 77 minut. Sabalenka zdobyła 67 ze 118 rozegranych punktów. Białorusinka skończyła 28 piłek i miała 19 niewymuszonych błędów. Natomiast Badosa miała 15 wygrywających uderzeń i 17 pomyłek. Hiszpanka wywalczyła trzy przełamania, ale to jej rywalka miała więcej okazji. 26-latka z Mińska wykorzystała 7 z 18 wypracowanych break pointów.

Zwycięska Sabalenka poprawiła na 5-2 bilans spotkań z Badosą w głównym cyklu. Białorusinka powalczy w poniedziałek o ćwierćfinał Rolanda Garrosa 2024. Jej przeciwniczką będzie Amerykanka: rozstawiona z 14. numerem Madison Keys lub oznaczona "22" Emma Navarro.

Roland Garros, Paryż (Francja) Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród 53,478 mln euro sobota, 1 czerwca

III runda gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (2) - Paula Badosa (Hiszpania) 7:5, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

Czytaj także: Urodzinowy koncert Igi Świątek Znają się już z czasów juniorskich. Oto kolejna rywalka Świątek w Roland Garros

Źródło artykułu: WP SportoweFakty