Pierwotnie Iga Świątek miała wystąpić na turnieju WTA 500 w Berlinie. Polka zgłosiła się nawet do udziału. Decyzja została jednak zmieniona po wyczerpującym dla niej Rolandzie Garrosie. Jak tłumaczyła sama zainteresowana, potrzebuje teraz odpoczynku.
- Z powodu ogólnego zmęczenia fizycznego i psychicznego po intensywnych 9 tygodniach niestety muszą wycofać się z turnieju w Berlinie, aby odpocząć i zregenerować się - wyjaśniła swoją decyzję Świątek na oficjalnej stronie turnieju w social mediach.
Co istotne, wycofanie się z zawodów w Berlinie w żadnym stopniu nie wpłynie na dorobek punktowy Świątek w rankingu WTA. Polka w zeszłym roku także nie brała udziału w tym turnieju, więc nie ma czego bronić.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: potężna kraksa. Upadali jeden po drugim
Inaczej ma się sytuacja z turniejami poprzedzającymi Wimbledon. Nie wiadomo bowiem, czy 23-latka zdecyduje się na start w Bad Homburg. Jeśli nie, wówczas w rankingu WTA straci punkty. Ile? Niedużo, bo 110.
Taki dorobek wywalczyła przed rokiem. Biorąc jednak pod uwagę jej obecną przewagę nad drugą Coco Gauff (wynosi ponad 3700 punktów), to ubytek rzędu 110 "oczek" nie wpłynie w dużym stopniu na sytuację w rankingu.
Dodajmy, że turniej WTA 500 w Bad Homburg zaplanowano na okres 23-29 czerwca. Z kolei Wimbledon rozpocznie się 1 lipca, a zakończy 14 lipca.
Zobacz także:
"Pojawiają się takie głosy". Czy Świątek odpuści Wimbledon?
Ruszyły zmagania w Gdańsku. Trzy Polki w 1/8 finału