W Paryżu Iga Świątek jest absolutną królową. W ubiegłą niedzielę wygrała swój trzeci z rzędu i czwarty w karierze Roland Garros, a przecież ma zaledwie 23 lata. Jest na najlepszej drodze, by stać się postacią pokroju Rafaela Nadala.
To znakomite wieści przed igrzyskami olimpijskimi, które odbędą się na przełomie lipca i sierpnia właśnie na kortach Rolanda Garrosa. A optymizmu dodaje jeszcze to, że Iga uwielbia grać na kortach ziemnych, właśnie takich jak te paryskie.
Tymczasem liderkę rankingu WTA, zanim wróci do Paryża, czeka niemała "przesiadka", bowiem przed igrzyskami jest jeszcze wielkoszlemowy turniej w Londynie. Na Wimbledonie (1-14 lipca) gra się na trawiastych nawierzchniach i jest to ogromna zmiana. Trzeba zmienić przyzwyczajenia, sposób gry - naprawdę sporo. A potem znowu trzeba będzie wrócić do obecnych "ustawień organizmu". Taka zmiana w normalnym sezonie tenisowym się nie zdarza.
Pojawiły się więc głosy, że Iga Świątek powinna odpuścić sezon na trawie i skupić się na igrzyskach. No i we środę Polka wycofała się z trawiastego turnieju w Berlinie (17-23 czerwca), na którym zwykle przygotowuje się do brytyjskiego szlema. Czy to zapowiedź jeszcze odważniejszego posunięcia, jakim byłoby odpuszczenie przez Igę gry w stolicy Wielkiej Brytanii?
ZOBACZ WIDEO: Zachwyty nad urodą Joanny Jóźwik. "Moje osiągnięcia są sprawą drugorzędną?"
- Iga powinna sobie zadać takie pytanie i podobne twierdzenia już padały w środowisku. Może mieć na sobie presję, by bardziej skupić się na igrzyskach w Paryżu i ominąć sezon na trawie. Odpuszczenie Wimbledonu byłoby jednak bardzo trudną decyzją, bo to król wszystkich turniejów wielkoszlemowych. Niełatwo rezygnuje się z turnieju z taką atmosferą i kibicami, nawet na rzecz igrzysk. Ufam, że sztab podejmie właściwe decyzje dla Igi - opowiada była tenisistka i 30. zawodniczka rankingu WTA Magdalena Grzybowska.
Trzeba zaznaczyć, że odpuszczenie Wimbledonu jest mało prawdopodobne, bo wiązałoby się to z utratą dużej liczby punktów do rankingu, a także możliwą krytyką ze strony międzynarodowego środowiska tenisowego a także sposorów. Nie jest wykluczone, że Świątek poświęci treningom na trawie zdecydowanie mniej czasu.
To są największe różnice
Nawierzchnia w tenisie ma kluczowe znaczenie. Niektórzy gracze mają taką, na której radzą sobie wybornie. Jedną z takich zawodniczek jest Iga Świątek, która na mączce nie ma sobie równych. Turniej na kortach Rolanda Garrosa jest więc dla niej wymarzoną okazją, by zdobyć złoto IO, a taka okazja zdarza się raz na cztery lata. Lepszej szansy Polka w karierze może już nie mieć. Czy częsta zmiana nawierzchni nie rozreguluje jednak formy Polki?
- Trudniejsze jest przejście z ziemi na trawę. Ta druga nawierzchnia jest bardziej kapryśna. Zupełnie inny jest kozioł piłki oraz tempo gry. Jeżeli ktoś gra kiksy, slajsy, to piłka zachowuje się inaczej. Przejście z trawy na ziemię, którego najpewniej dokona Świątek, jest trochę łatwiejsze. Na mączce występuje częściej, to oklepana nawierzchnia, więc ma więcej doświadczenia - ocenia Magdalena Grzybowska.
Uważa jednak, że tak częste zmiany nawierzchni nie będą miały większego znaczenia, jeśli chodzi o formę Igi Świątek.
- Jest to jakaś przeszkoda, ale Iga potraktuje to jako wyzwanie. Świątek zmieniała nawierzchnię wiele razy w swojej karierze, ma już sporo doświadczenia, więc to nie będzie duży problem. Tym bardziej, że czuje się lepiej na ziemi. To jest do załatwienia w kilka dni poprzez treningi. Tyle wystarczy, by pojawiło się czucie - objaśnia była zawodniczka.
Dwa medale Igi w Paryżu?
Grzybowska podkreśla, że Iga Świątek będzie główną faworytką do złota w Paryżu, ale nie będzie mogła odpuścić ani na chwilę. Wśród najgroźniejszych rywalek dla Świątek wymienia Jelenę Rybakinę, Arynę Sabalenką i Naomi Osakę. Mimo wszystko jest jednak pewna końcowego sukcesu.
- Kogo innego mamy typować po wynikach w Roland Garros? Lubi to miasto, dobrze się tam czuje. Ma świadomość, że musi być czujna cały czas - mówi były zawodniczka.
Występ w singlu nie będzie jednak jedyną szansą na medal Igi Świątek na igrzyskach w Paryżu. 23-latka zagra jeszcze w mikście z Hubertem Hurkaczem. Czy Polka w Paryżu zdobędzie dwa medale?
- Nie ma rzeczy niemożliwych w wykonaniu Igi Świątek. Jej wyniki wzbudzają u mnie ogromny szacunek i dwa medale są jak najbardziej możliwe - kończy Magdalena Grzybowska.
Arkadiusz Dudziak, dziennikarz WP SportoweFakty
Czytaj więcej:
Nie tylko Iga Świątek. Oto polska kadra tenisistów na igrzyska olimpijskie