Aryna Sabalenka była zaliczana do grona faworytek do zwycięstwa w Wimbledonie. W dniu jej pierwszego meczu na turnieju Białorusinka przekazała, że wycofuje się z rywalizacji. To efekt kontuzji prawego barku, której doznała w Berlinie.
"Próbowałam wszystkiego, żeby się przygotować, ale niestety moje ramię nie współpracowało. Na treningu dałam z siebie wszystko, ale mój sztab wyjaśnił mi, że gra tylko pogorszy sprawę" - napisała na Instagramie trzecia rakieta świata.
Dwa dni później Sabalenka ponownie zabrała głos w mediach społecznościowych. Tym razem we wpisie 26-latki można dostrzec nieco więcej optymizmu. Padła także ważna zapowiedź.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!
"Chcę bardzo podziękować za całe wsparcie, które otrzymałam w ciągu ostatnich kilku dni! To naprawdę wiele dla mnie znaczy! Wrócę silniejsza niż kiedykolwiek! Teraz czas poświęcić się rehabilitacji, uzdrowić i zacząć od nowa!" - napisała.
Kiedy Sabalenka wróci na kort? Na pewno nie wydarzy się to podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Tenisistka już jakiś czas temu przekazała, że ze względu na trudy związane z sezonem zrezygnowała z występu na imprezie czterolecia.
To wszystko odbije się na pozycji Białorusinki w rankingu WTA. Niewykluczone, że Sabalenka już po Wimbledonie spadnie na czwarte miejsce, za plecy Jeleny Rybakiny (więcej TUTAJ).
Zobacz także:
"Co?". Gwiazdor zakłopotany po prostym pytaniu o Wimbledon