Po triumfie na kortach Rolanda Garrosa Iga Świątek zrobiła sobie przerwę od touru. Do rywalizacji powróciła we wtorek w ramach meczu I rundy wielkoszlemowego Wimbledonu 2024. Na inaugurację zmagań w All England Clubie nasza reprezentantka pokonała Amerykankę Sofię Kenin 6:3, 6:4 (więcej tutaj).
W Wimbledonie Świątek broni 430 punktów za zeszłoroczny ćwierćfinał. Nasza tenisistka ma więc szansę, aby poprawić swój dorobek i tym samym zwiększyć przewagę nad resztą stawki. Na razie w rankingu live Polka wyprzedza drugą Coco Gauff o 3222 punkty. Przypomnijmy, że Amerykanka awansowała do II rundy londyńskiego turnieju już w poniedziałek.
Na wimbledońskiej trawie jest do wywalczenia aż 2000 punktów. Gdyby zatem naszej reprezentantce udało się zgarnąć pełną pulę, to przekroczyłaby niewiarygodną barierę 13 tys. punktów. To byłby kosmos! Ale do tego jeszcze długa droga. W czwartek Świątek zmierzy się w II rundzie z Chorwatką Petrą Martić.
Tymczasem sporo się dzieje za plecami naszej reprezentantki. Coco Gauff przekroczyła 8000 punktów i może tylko się poprawić. Każde zwycięstwo Amerykanki w Wimbledonie, będzie oznaczało wzrost jej przewagi nad trzecią w klasyfikacji Aryną Sabalenką.
Przypomnijmy, że Białorusinka z powodu kontuzji mięśniowej musiała się wycofać. Tym samym zostanie jej odpisanych 780 punktów. Wobec powyższego szansę wyprzedzić Sabalenkę ma Kazaszka Jelena Rybakina, która dwa lata temu była najlepsza w Londynie.
Finał singla kobiet odbędzie się w sobotę 13 lipca. Oficjalne notowanie rankingu WTA po Wimbledonie 2024 ukaże się w poniedziałek 15 lipca.
Czytaj także:
Hubert Hurkacz poznał drabinkę Wimbledonu. Powrót do wielkoszlemowej tradycji
Piekielnie trudne zadanie Igi Świątek. Znamy drabinkę Wimbledonu
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: poszła na plażę o 8 rano. Co za zdjęcia!
Czy Iga Świątek osiągnie 200 tygodni jako liderka rankingu WTA? 
