Do kontrowersyjnej sytuacji doszło już w premierowej odsłonie. Danił Miedwiediew prowadził 5:2, ale Carlos Alcaraz rzucił się do odrabiania strat. Wygrał swój serwis, a następnie dołożył przełamanie.
Rosjanin zrobił się bardziej nerwowy przez to, że nie udało mu się utrzymać przewagi breaka. W pewnym momencie, kiedy nie spodobała mu się decyzja sędzi Evy Asderaki, zwrócił się do niej bezpośrednio. "Pie*** się" - powtórzył kilkukrotnie.
O co dokładnie chodziło? Sędzia wywołała mu podwójne odbicie po skrócie Alcaraza. Rosjanin miał inne zdanie na ten temat i nie potrafił się pogodzić z takim werdyktem.
Po tym, jak Miedwiediew stracił podanie, sędzia Asderaki postanowiła skonsultować się z supervisorem. Mogło dojść do dyskwalifikacji, ale nie podjęto takiej decyzji.
Kiedy prowadząca mecz Asderaki wróciła na stołek, ogłosiła, że Miedwiediew otrzymał ostrzeżenie za niesportowe zachowanie. Ostatecznie Rosjanin wygrał premierową odsłonę w tie-breaku, ale w trzech kolejnych lepszy był młody Hiszpan i to on zagra w finale Wimbledonu.
Czytaj też:
Nie zapomina o polskich korzeniach! Tylko spójrz, co miała w rękach Paolini
Wimbledon: młoda Polka zatrzymana
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z Euro": Arabia Saudyjska kusi Marciniaka. Oto, co doradzają mu eksperci