Nagrody ESPY (Excellence in Sports Performance Yearly) są przyznawane co roku. Podczas uroczystej gali w Los Angeles doceniani są sportowcy, którzy na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy mogli się pochwalić wielkimi osiągnięciami. Tym razem zmieniono trochę zasady i w niektórych kategoriach przyznano wyróżnienia bez podziału na płeć.
W kategorii "Najlepszy tenisista" do nagrody ESPY byli więc nominowani Iga Świątek, Coco Gauff, Novak Djoković i Carlos Alcaraz. Głosowanie odbyło się za pośrednictwem strony internetowej. Amerykańscy fani uznali, że to wyróżnienie należy się Coco Gauff. W zeszłym roku triumfowała ona w zawodach WTA 1000 w Cincinnati oraz wielkoszlemowym US Open 2023. Aktualnie jest notowana na drugiej pozycji w rankingu WTA.
Jeśli jednak porówna się osiągnięcia reprezentantki USA do dokonań Świątek czy Djokovicia, to wypada ona po prostu gorzej. Polka po raz czwarty w karierze wygrała Rolanda Garrosa i jest liderką światowej klasyfikacji ze zdecydowaną przewagą nad resztą stawki. Z kolei Serb otarł się w poprzednim sezonie o Klasycznego Wielkiego Szlema (przegrał tylko w finale Wimbledonu z Carlosem Alcarazem).
ZOBACZ WIDEO: Byliśmy na kebabie u Podolskiego. Tyle zapłaciliśmy
Dla wielu fanów na świecie ten wybór jest więc sporą kontrowersją. Nie jest jednak dla Amerykanów, którzy wzięli udział w głosowaniu. Już od wielu lat faworyzują oni swoich sportowców. Tak było choćby w 2018 roku, gdy najlepszą tenisistka świata została wybrana Sloane Stephens, która triumfowała w US Open 2017, a w rankingu WTA była najwyżej trzecia.
Tymczasem Gauff zareagowała na wyniki plebiscytu w mediach społecznościowych. Amerykanka również zdawała się być zaskoczona tym wyborem, o czym świadczy jej wpis na platformie X.
"Najwyraźniej wygrałam nagrodę ESPY. Dziękuję. Jestem mega wdzięczna! Szkoda, że nie mogłam pojawić się na gali! Dziękuję każdemu, kto oddał głos" - wyznała 20-latka.
Amerykanka uczestniczyła w ostatnich dniach w wielkoszlemowym Wimbledonie 2024. W singlu przegrała w IV rundzie ze swoją rodaczką Emmą Navarro. Natomiast w deblu dotarła wspólnie z Jessicą Pegulą do ćwierćfinału. Gauff pozostała w Europie, ponieważ przygotowuje się do igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Czyta także:
Hurkacz walczył o życiówkę. W poniedziałek dostał odpowiedź
Pogoda pokrzyżowała plany organizatorów Wimbledonu. Zapadła decyzja ws. finału