Wymarzona droga Świątek po tytuł. "Dawno tak nie było"

Getty Images /  Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Zarówno Iga Świątek, jak i Hubert Hurkacz nie mogą narzekać na losowanie drabinki US Open. - Bardzo nie lubię takich spekulacji, ale wydaje mi się, że droga do ćwierćfinału liderki rankingu WTA jest prosta - mówi WP SportoweFakty Adam Romer.

Iga Świątek w pierwszej rundzie US Open zmierzy się z Rosjanką Kamillą Rachimową. W przypadku awansu, który wydaje się formalnością, na Polkę będzie czekać najprawdopodobniej Daria Saville. Chyba że ta nie upora się z Eną Shibaharą. Japonka wywalczyła awans do turnieju głównego w kwalifikacjach. Właściwie dopiero w ćwierćfinale Świątek będzie musiała stawić czoła poważnemu wyzwaniu, biorąc pod uwagę jej możliwości.

Wcześniejsze odpadniecie liderki rankingu WTA, rozstawionej z numerem pierwszym, byłoby ogromną sensacją. - Dawno nie mieliśmy tak korzystnego losowania Igi. Jeśli porównamy obecne z poprzednimi, zauważymy, że zawsze na jej drodze stawały niewygodne zawodniczki. Może niekoniecznie w pierwszej rundzie, ale stosunkowo szybko. Teraz jest inaczej. Bardzo nie lubię takich spekulacji, ale wydaje się, że droga do ćwierćfinału z Jessicą Pegulą jest dosyć prosta - mówi WP SportoweFakty redaktor naczelny magazynu "Tenisklub" Adam Romer.

- Naturalnie nikogo nie wolno lekceważyć, ale wiem, że Iga tego nie zrobi. Z drugiej strony próżno szukać podobnych wyzwań, do wylosowania Naomi Osaki w drugiej rundzie w Paryżu. Wszyscy widzieliśmy, jakie Japonka sprawiła problemy Idze. Pozostaje nam się przyglądać. W ostatecznym rozrachunku i tak wszystko rozstrzygnie się na korcie - dodaje ceniony dziennikarz.

Panowie też mają powody do zadowolenia

Powodów do narzekania nie ma także Hubert Hurkacz. Wrocławianin teoretycznie mógł trafić w pierwszej rundzie na rodaka, Maksa Kaśnikowskiego. 21-latek przebrnął przez kwalifikacje, co nie udało się Kamilowi Majchrzakowi.

ZOBACZ WIDEO: Muzyka z Harry'ego Pottera i miotła. Kabaret, jak przywitali gwiazdora

Ostatecznie Hurkacz zagra z Timofiejem Skatowem, a młoda nadzieja polskiego tenisa z Pedro Martinezem (dzięki temu nie trafił między innymi na Novaka Djokovicia). W kolejnej rundzie na Kaśnikowskiego może czekać Alexei Popyrin lub Soonwoo Kwon.

Hurkacz w drugim etapie rywalizacji zagra ze zwycięzcą spotkania Constant Lestienne - Jordan Thompson. - Drabinka nie ma znaczenia, jak już to marginalne. Wszystko zależy od tego, jak Hubert będzie się czuł - zauważa Romer.

- Wszystko będzie zależało od tego, w jakiej jest formie. Wydaje się, że drabinka jest na tyle spokojna, by mógł spokojnie wejść w rytm turniejowy i się rozwinąć. Niemniej nic nie wiemy o jego kondycji fizycznej. Najwięcej zależy od tego, na jakim jest etapie zaleczenia urazu, po którym powrócił na kort - kontynuuje nasz rozmówca.

Linette i Fręch zaskoczą?

Ekspert uważa, że szczęście dopisało również Magdzie Linette i Magdalenie Fręch. Poznanianka zacznie US Open od pojedynku z 16-letnią Amerykanką Ivą Jović. Z kolei na drodze łodzianki stanie Belgijka Greet Minnen. - Jest potencjał, żeby dziewczyny zagrały więcej niż jedno spotkanie. Może dwa albo i trzy. Gdyby Magda Linette dotarła do trzeciej rundy, trafiłaby na Arynę Sabalenke, co byłoby trudnym wyzwaniem. W jej wypadku cieszmy się każdym kolejnym meczem - przyznaje redaktor naczelny magazynu "Tenisklub"

- Dawno nie mieliśmy takiej sytuacji w turnieju wielkoszlemowym, gdy mogliśmy być tak zadowoleni z losowania drabinek. Dodatkowo pierwszy raz od bardzo dawna będziemy mieli dwóch tenisistów w turnieju głównym, a mogło ich być nawet trzech. Pozostaje się tylko cieszyć - podsumowuje Adam Romer.

Pierwsza runda US Open rozpocznie się w poniedziałek 26 sierpnia, a zakończy dzień później. Dokładne godziny rozegrania spotkań nie zostały jeszcze ustalone.

Mecze Polaków w I rundzie US Open 2024:

Magda Linette - Iva Jović *poniedziałek
Magdalena Fręch - Greet Minnen *poniedziałek
Maks Kaśnikowski - Pedro Martinez *poniedziałek
Iga Świątek - Kamilla Rachimowa *wtorek
Hubert Hurkacz - Timofiej Skatow *wtorek

Bogumił Burczyk, dziennikarz WP SportoweFakty

Zobacz także:
Polak bez rodziców mógł nic nie osiągnąć
Wiadomo, kiedy Świątek zagra w US Open

Komentarze (41)
avatar
Zdroj
24.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ludzie ze świata tenisowego przestańcie dmuchać balonik 
avatar
Slavomir.11
24.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Iga ma wiecznie autostrady do finału - na RG również bo Osaka wracała po przerwie do gry ,już wtedy można było zobaczyć ,że Iga nie jest w tym roku w formie 
avatar
fannovaka
23.08.2024
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Jak latwa drabinka to moze by sie troche wyluzowala i ta czapke sciagnela bo juz od patrzenia na nia ciagle w tej bejzbolowce to juz obrzydzenie bierze 
avatar
realistasf
23.08.2024
Zgłoś do moderacji
3
2
Odpowiedz
Nie rozumiem tego fenomenu. Malyszomania to co innego. 
avatar
hiya
23.08.2024
Zgłoś do moderacji
7
5
Odpowiedz
Za dużo tej Igi ! Męka narzucana a tym samym pomijanie i olewanie innych ..
Co innego Lewandowski on musi być bo Ania nie zapisuje sukienki, zdjęć nie zrobi.