Karolina Muchova rozgrywa właśnie dopiero szósty turniej w tym sezonie. Kontuzja sprawiła, że Czeszka, która rok temu przegrała z Igą Świątek w finale wielkoszlemowego Rolanda Garrosa, nie mogła rywalizować przez blisko dziesięć miesięcy.
28-latka dobrze radzi sobie teraz w wielkoszlemowym US Open. Wygrała już bowiem trzy spotkania, a więcej zwycięstw uzyskała jedynie w turnieju rangi WTA 250 w Palermo (cztery).
Na nowojorskich kortach Muchova odprawiła już Amerykankę Katie Volynets, Japonkę Naomi Osakę oraz Rosjankę Anastazję Potapową. Z tego powodu nie brakuje już zachwytów nad jej grą. Jednak dość niefortunnie jej wyczyny skomentowała jedna z legend.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
Mianowicie chodzi o Chris Evert, 18-krotną triumfatorkę wielkoszlemowych turniejów singlowych. - Gra jak facet. Chce grać jak facet. Faceci mają lepsze serwisy niż kobiety, w większości mają także lepsze woleje i poruszają się trochę lepiej - powiedziała Amerykanka na antenie ESPN.
Po tej wypowiedzi zagotowała się między innymi koleżanka Czeszki z touru, Tunezyjka Ons Jabeur. Postanowiła zareagować, publikując wpis na portalu X.
"Muchova jest niesamowicie utalentowaną tenisistką. Nie musi być facetem, żeby mieć dobry serwis, wolej czy ruch. Czy możemy przestać używać stereotypów opartych na podstawie płci?" - brzmiało wypowiedź byłej wiceliderki światowego rankingu WTA.
Szybko na jej słowa zareagowała sama Evert. "Przepraszam, jeśli uraziłam was obie, nie miałam takiego zamiaru. Siła, mobilność i sprawność fizyczna poprawiły się bardzo, a wiele kobiet, z którymi mam okazję przeprowadzać wywiady, ma męskich idoli i pragnie grać jak oni. Może mój sposób przekazu mógłby być lepszy, bardzo przepraszam!" - napisała Amerykanka.
O słowa legendarnej tenisistki zapytana została także sama Muchova. Wówczas szczerze przyznała, że nie słyszała wypowiedzi Evert, ale postanowiła się do tego odnieść.
- Nie sądzę, żebym grała jak mężczyzna. Nie wiem, co o tym powiedzieć. Tak naprawdę to nie wiem, co powiedziała. Ale oczywiście czerpałam inspirację, powiedzmy, od Rogera Federera lub Novaka Djokovicia. Lubię śledzić to, co oni robią. Wtedy to mnie inspiruje. Ale nie sądzę, żebym grała dokładnie w ten sam sposób - przyznała Czeszka na konferencji prasowej.
Przeczytaj także:
Totalna dominacja. Poznaliśmy pierwszą ćwierćfinalistkę US Open
Ekspert oglądał mecz Igi. "Naprawdę bardzo cieszy"