Demolka w meczu Aryny Sabalenki

PAP/EPA / John G. Mabanglo / Aryna Sabalenka w US Open w 2024 roku
PAP/EPA / John G. Mabanglo / Aryna Sabalenka w US Open w 2024 roku

Czy ktoś zatrzyma Arynę Sabalenkę w US Open w 2024 roku? W ćwierćfinale zniszczyła kolejną przeciwniczkę. Do pokonania Qinwen Zheng potrzebowała nieco ponad godziny.

Aryna Sabalenka przystąpiła do tegorocznego US Open rozstawiona z numerem drugim i w roli mocnej kandydatki do zdobycia tytułu. Białorusinka gra o trzecie zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym, a pierwsze w Nowym Jorku. W drodze do ćwierćfinału eliminowała Priscillę Hon, Lucię Bronzetti, Jekaterinę Aleksandrową i Elisą Mertens.

W nocy z wtorku na środę Aryna Sabalenka zagrała w ćwierćfinale z Qinwen Zheng. Była to powtórka finału tegorocznego Australian Open. W Melbourne zdecydowanie lepsza była Białorusinka i pokonała rewelację turnieju w dwóch setach. Tenisistki zagrały także w zeszłorocznym US Open na etapie ćwierćfinału i także wówczas Europejka nie oddała ani jednej partii przeciwniczce.

I tym razem Chinka nie była faworytką. W drodze do ćwierćfinału była lepsza niż Amanda Anisimova, Erika Andriejewa, Jule Niemeier i Donna Vekić. W zestawieniu z Aryną Sabalenką próbowała sprawić jakąkolwiek niespodziankę.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

W pierwszym secie do żadnego zaskoczenia nie doszło. Rozpędzona Aryna Sabalenka zwyciężyła 6:1 w 36 minut. Wcześnie zdobyła przewagę, dwa razy odebrała serwis przeciwniczce i generalnie odbierała jej ochotę do gry swoimi niszczycielskimi uderzeniami. Qinwen Zheng nie potrafiła nawiązać równorzędnej rywalizacji z zawodniczką urodzoną w Mińsku.

W drugim secie nie doszło do zwrotu akcji, więc pojedynek nie trzymał w wielkim napięciu. Aryna Sabalenka odjechała od 2:0 na 5:1 i dopiero w tym momencie rozluźniła się. Bez poważnych konsekwencji, ponieważ partia zakończyła się wynikiem 6:2. Ćwierćfinał zakończył się po godzinie i 10 minutach.

Aryna Sabalenka zagra w półfinale z Emmą Navarro.

US Open:

Ćwierćfinał gry pojedynczej:

Aryna Sabalenka (2) - Qinwen Zheng (Chiny, 7) 6:1, 6:2

Czytaj także: Tego Australian Open nie zapomni! Najpierw tytuł z Polakiem, teraz kolejny triumf
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Komentarze (112)
avatar
Jerzy Kamola
4.09.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Goliat też był przekonany ,że wygra ....... 
avatar
vonnogaj
4.09.2024
Zgłoś do moderacji
7
5
Odpowiedz
jak filigranowa kobietka gra z babochłopem to takie są skutki. Nie myślcie sobie ze nasze chuchro da radę 
avatar
Luckyluke
4.09.2024
Zgłoś do moderacji
13
4
Odpowiedz
Niech ta krowa gra tylko niech się się nie dre 
avatar
SailorRipley39
4.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Fatalny występ Zheng. Kto przy zdrowych zmysłach idzie z taką Sabalenką na wymianę ciosów z głębi kortu?! Jedyna zawodniczka, która podołała takiej taktyce, to była Keys w zeszłym roku w półfin Czytaj całość
avatar
Tomasz Mroński
4.09.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Pegula wszystkie swoje mecze wygrała gładziutko, bez straty seta .....mecz ze świątek będzie prawdziwą wojną, bardziej na mental niż siłę i technikę....