US Open jest pierwszym wielkoszlemowym turniejem dla Karoliny Muchovej po długiej przerwie spowodowanej kontuzją. Czeszka w Nowym Jorku spisuje się jednak znakomicie, co potwierdziła w środę, 4 września.
Finalistka Rolanda Garrosa 2023 zameldowała się bowiem w półfinale zmagań w stolicy Stanów Zjednoczonych. W ćwierćfinałowym pojedynku Muchova okazała się bezlitosna dla rozstawionej z numerem 22. Brazylijki Beatriz Haddad Mai, zwyciężając 6:1, 6:4.
Czeszka w nocy ze środy na czwartek (4/5 września) pozna kolejną przeciwniczkę. O awans do finału zmierzy się z liderką światowego rankingu WTA Igą Świątek, jeżeli ta pokona Amerykankę Jessikę Pegulę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!
Dla Muchovej US Open to szósty turniej w tym roku, w którym wzięła udział. Dopiero pod koniec czerwca wróciła do rywalizacji z uwagi na kontuzję, której doznała podczas zeszłorocznej edycji tej wielkoszlemowej imprezy. Po odprawieniu m.in. Japonki Naomi Osaki czy Włoszki polskiego pochodzenia Jasmine Paolini stała się faworytką ćwierćfinału, w którym jej rywalką była Haddad Maia.
Jednak to Brazylijka mogła lepiej rozpocząć mecz, tyle tylko, że nie wykorzystała dwóch break pointów. I to się zemściło, ponieważ po kilku minutach Czeszka była w stanie przełamać rywalkę. Nie przyszło jej to łatwo, bo potrzebowała łącznie pięciu okazji.
Po tym, jak wyszła na 3:0 była w stanie ponownie odebrać podanie Haddad Mai. Tym razem Muchova od początku dominowała w gemie serwisowym rywalki i ostatecznie przy trzecim break poincie dopięła swego.
Brazylijka nie była w stanie nic wskórać w premierowej odsłonie i w momencie, gdy przegrywała 0:5 broniła się przed porażką do zera. Ta sztuka jej się udała, ponieważ w końcu zdołała utrzymać podanie. Pod względem samego seta nie zmieniło to nic, bo chwilę później Czeszka go zakończyła.
Po demolce w pierwszej partii Muchova miała okazję, by udanie rozpocząć kolejną. Jednak po tym, jak wypracowała break pointa trzy punkty z rzędu zdobyła Haddad Maia i tym razem na dzień dobry utrzymała serwis.
W piątym gemie Brazylijka nie poradziła już sobie tak dobrze. Rywalka miała dwie okazje do przełamania i już przy pierwszej była w stanie tego dokonać. Jednak nie udało jej się odskoczyć, ponieważ Haddad Maia momentalnie odrobiła stratę (3:3). Dokonała tego po tym, jak Czeszka wróciła do gry po skorzystaniu z przerwy medycznej, udając się z lekarzem i fizjoterapeutą do szatni.
Jednak niewiele jej to dało. Po raz czwarty w tym spotkaniu Muchova zaprezentowała się znakomicie w gemie serwisowym przeciwniczki i odebrała jej serwis. Wówczas Czeszka po raz drugi skorzystała z przerwy medycznej, po której wróciła do dalszej rywalizacji. Tym razem odpowiedzi ze strony rywalki nie było i wynik 5:3 sprawił, że Brazylijka walczyła już o przetrwanie w turnieju.
Zanim rozpoczął się dziewiąty gem drugiej odsłony meczu z przerwy medycznej skorzystała Haddad Maia, która nie wyglądała najlepiej. Mimo to kontynuowała grę i bez straty punktu utrzymała podanie. Tyle tylko, że nie była w stanie odwrócić losów ćwierćfinału i po asie serwisowym ze strony rywalki pojedynek się zakończył.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy, pula nagród 75 mln dolarów
środa, 4 września
ćwierćfinał gry pojedynczej:
Karolina Muchova (Czechy) - Beatriz Haddad Maia (Brazylia, 22) 6:1, 6:4