Tak Świątek skomentowała porażkę

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek

Iga Świątek przegrała z Jessiką Pegulą w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open i pożegnała się z rywalizacją. O przyczynach tej porażki wypowiedziała się podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Dla Igi Świątek na papierze najtrudniejszą rywalką w wielkoszlemowym US Open została Jessica Pegula, kiedy to okazało się, że zmierzy się z nią w ćwierćfinale. W końcu Amerykanka zajmuje 6. miejsce w światowym rankingu WTA.

Pegula potrzebowała dwóch setów, by odprawić naszą tenisistkę i zameldować się w kolejnej fazie zmagań w Nowym Jorku. W premierowej odsłonie Amerykanka zwyciężyła 6:2, z kolei w drugiej partii 6:4 (relacja TUTAJ).

- To nie był mój dobry występ. Jessie to wykorzystała, grała lepiej, ja gorzej i wygrała. Zdałam sobie sprawę, że coś jest nie tak, kiedy przegrywałam 0:4 w pierwszym secie. Starałam się wykonywać tę samą pracę co zwykle i nie bardzo rozumiałam, czemu mój serwis nie działa. Trudno mi było znaleźć właściwe rozwiązanie - tłumaczyła się z porażki Polka na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pogromca Błachowicza złapał oponę. Kilkanaście sekund i po sprawie!

- Nigdy nie jest łatwo mierzyć się z Jessiką. Ona posyła nieprzyjemne piłki, ponieważ są one niskie i płaskie. Nie powiedziałabym, że zmieniła za dużo, ponieważ niemożliwe jest, by dokonać zmiany stylu gry. Po prostu była solidniejsza ode mnie i popełniała mnie błędów, dzięki czemu wywierała presję. Zazwyczaj potrafię na to zareagować lub sama wywierać presję, lecz dziś popełniałam zbyt dużo błędów - dodała.

Świątek otrzymała również pytanie dotyczące zmęczenia igrzyskami olimpijskimi. Nie była jednak w stanie udzielić na to jednoznacznej odpowiedzi. Stwierdziła jednak, że być może wpływ na jej występ w USA miał krótszy czas na powrót do rywalizacji na kortach twardych.

Teraz liderka światowego rankingu WTA będzie miała okazję na odpoczynek i odpowiednie przygotowanie do rywalizacji w Azji. Do gry powróci najpewniej 25 września, kiedy to rozpocznie się turniej rangi WTA 1000 w Pekinie.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty