Fibak o przyszłości Wiktorowskiego. "Słyszałem wiele głosów"

Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Tomasz Wiktorowski
Getty Images / Robert Prange / Na zdjęciu: Iga Świątek i Tomasz Wiktorowski

Iga Świątek zakończyła wielkoszlemowy US Open na etapie ćwierćfinału. Niektórzy sugerują, że może czas na zmianę trenera. Na ten temat w TVP Sport wypowiedział się słynny Wojciech Fibak.

Ten sezon w wykonaniu Igi Świątek jest daleki od ideału. Polska tenisistka wprawdzie kolejny raz wygrała Rolanda Garrosa, ale poza tym w turniejach wielkoszlemowych nie dochodziła nawet do półfinału. W trwającym US Open musiała uznać wyższość Jessiki Peguli w ćwierćfinale.

Do tego dochodzi tylko brązowy medal podczas igrzysk olimpijskich Paryż 2024. Oczekiwania były znacznie większe, ale raszyniance wiele rzeczy się nie udało. To sprawiło, że niektórzy zaczęli sugerować, że może warto zastanowić się nad zmianą trenera, którym jest Tomasz Wiktorowski.

Niedawno na taki krok zdecydował się Hubert Hurkacz, który po kilku latach zakończył współpracę z Craigiem Boyntonem. Czy Świątek powinna postąpić tak samo? Głos w tej sprawie zabrał Wojciech Fibak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Piękna pogoda i basen. Tak wypoczywał polski siatkarz

- Porażki są wpisane w DNA tenisistów, nie można wygrać wszystkiego. Stoję murem za Tomkiem Wiktorowskim, bo słyszałem wiele głosów, że może Iga powinna postąpić, jak Hubert Hurkacz i rozstać się z trenerem. Absolutnie nie. To są zupełnie inne sytuacje. To, że Iga poległa w Paryżu z Zheng, czy w Nowym Jorku z Pegulą, to w żaden sposób nie ma nic wspólnego ze złym ustawieniem taktyki przez Tomka czy z jakimiś niedociągnięciami z jego strony. Sztab dalej świetnie funkcjonuje - mówi Fibak.

Rozczarowany tym sezonem w wykonaniu liderki światowego rankingu WTA jest także Artur Szostaczko, czyli pierwszy trener Świątek. Nie widzi jednak powodów do paniki i bardzo poważnego zagrożenia ze strony konkurentek.

- Wierzę w Igę. Sabalenka gra prosty tenis - albo siedzi, albo nie siedzi. Jeszcze zobaczymy, co zaprezentuje Rybakina, formę złapała Pegula, nie możemy zapomnieć o Zheng. Iga na tle tych wszystkich zawodniczek gra jednak najrówniejszy tenis. Co prawda poza Rolandem Garrosem nie osiągnęła w Wielkim Szlemie żadnego półfinału, ale taki po prostu ma sezon - tłumaczy Szosztaczko w TVP Sport.

Komentarze (46)
avatar
ja też nie jestem robotem
8.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Dajcie troche luzu dziewczynie, bo sie wypali na lata. Presja, publiczne rozliczanie z kasy ile zarobiła, w jakich hotelch sypia, dziennikarze dajcie jej spokój, musi miec radość z gry. 
avatar
vivaja
8.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
4
Odpowiedz
Iga ma poważne kłopoty mentalne więc podejrzewam, że nie słucha już trenera a jedynie uszatej jędzy w okularkach wydającej z siebie w czasie meczu jakieś dziwne okrzyki jakby miała jakiekolwi Czytaj całość
avatar
Zeitgeist
8.09.2024
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Iga jest zajechana nadmierna liczba turniei, potem nie starcza sil na najwazniejsze. Przestala grac debla i zaraz zaczela wiecej wygrywac, tyle ze juz za duzo gra w sezonie turniejow, zwlaszcz Czytaj całość
avatar
tomasz likfidator
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
GLOMBY 
avatar
da-r-ko
7.09.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Zdumiewające że były, wysokiej klasy tenisista nie dostrzega regresu w grze Igi;
- zaprzestała grać skrótów,
- nie poprawiła serwisu,
- gra jest bardzo prosta ( silniej od rywalki), mało różnor
Czytaj całość