Debel nie uratował honoru. Dramat Polaków w Pucharze Davisa

Getty Images / Paul Kane / Na zdjęciu: Jan Zieliński
Getty Images / Paul Kane / Na zdjęciu: Jan Zieliński

Jan Zieliński i Karol Drzewiecki mimo ambitnej walki przegrali z duetem Yun Seong Chung/Jisung Nam 6:7(3), 6:4, 3:6. Polacy ponieśli tym samym porażkę 0:3 z Koreą Południową w ramach Pucharu Davisa, prezentując w Zielonej Górze bardzo słabą grę.

Piątek był pierwszym dniem rywalizacji w Grupie Światowej I Pucharu Davisa na kortach w Zielonej Górze. Reprezentacja Polski pod wodzą Mariusza Fyrstenberga nieudanie rozpoczęła mecz z Koreą Południową. Spotkania singlowe przegrali bowiem Maks Kaśnikowski i Kamil Majchrzak, co stawiało naszą drużynę w bardzo złej sytuacji.

Polacy walkę o utrzymanie w grze o zwycięstwo i awans do czołówki rozpoczęli od starcia deblowego. Po naszej stronie siatki stanęli doświadczeni w grze podwójnej Jan Zieliński oraz Karol Drzewiecki. Rywalami naszego duetu była para Yun Seong Chung/Jisung Nam. "Na papierze" faworytami byli gospodarze, ale trzeba było udowodnić to na korcie.

Spotkanie to od początku było bardzo wyrównane. Oba duety pewnie utrzymywały podania, a break pointów próżno było szukać. Walka miała miejsce jedynie w czwartym gemie, kiedy Polacy postawili serwującym rywalom twarde warunki. Nie zdołali jednak wypracować choćby jednego break pointa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Szalony taniec mistrzyni olimpijskiej z Tokio! Fani są zachwyceni

Naprzemienne bronienie serwisów nieuchronnie przybliżało do tie-breaka. W jedenastym gemie to Koreańczycy nawiązali walkę przy podaniu Drzewieckiego, ale i tym razem nie było szans na przełamanie. Decydująca rozgrywka stała się faktem po szybkim gemie serwisowym Nama.

Już początek tie-breaka nie ułożył się po myśli Polaków. Rywale szybko zanotowali małe przełamanie, by po chwili odskoczyć na 3:0. Zieliński i Drzewiecki starali się co prawda nawiązać walkę, ale nieskutecznie. Chung i Nam utrzymali wypracowaną przewagę, wygrali 7-3 i objęli prowadzenie w meczu.

Otwarcie drugiego seta przyniosło pewnie utrzymane podania. Już w trzecim gemie Polacy podkręcili jednak tempo i odskoczyli na 40:0 przy serwisie Nama, by wykorzystać drugiego break pointa i zanotować pierwsze przełamanie w meczu. Niestety Koreańczycy nie zostali dłużni i od razu odrobili stratę, choć nasz debel prowadził 40:15 przy podaniu Zielińskiego.

W późniejszych fragmentach oba duety wróciły do bronienia serwisów. Przełom nastąpił w dziewiątym gemie, kiedy gospodarze ponownie postawili się przy podaniu Chunga, wykorzystali drugą szansę i popisali się kolejnym przełamaniem. Tym razem Polacy nie wypuścili z rąk wypracowanej przewagi. Drzewiecki zamknął seta pewnym gemem serwisowym, doprowadzając do remisu i utrzymując naszą drużynę w grze.

Początek decydującej partii był bardzo nieudany dla duetu gospodarzy. Koreańczycy do szybkiego gema serwisowego dołożyli bowiem przełamanie. Choć po chwili Polacy mogli odrobić stratę, rywale obronili dwa break pointy, by po długiej i emocjonującej walce odskoczyć na 3:0.

W czwartym gemie nasi tenisiści zdołali otworzyć wynik seta po swojej stronie. Od tego momentu oba duety bez problemu utrzymywały podania, co przybliżało rywali do końcowego triumfu. Polacy postawili się co prawda w siódmym gemie i mieli szansę na odrobienie straty przełamania, ale nie zdołali wykorzystać break pointa.

Koreańczycy obronili serwis, a po chwili swoje zrobił Drzewiecki, który jako jedyny w całym meczu nie stracił podania. W dziewiątym gemie rywali nie zawiódł też Chung, utrzymując podanie i dając swojej drużynie zwycięstwo. Polacy ponieśli tym samym dotkliwą porażkę 0:3 przed własną publicznością i w kolejnym roku zagrają w barażach o utrzymanie w Grupie Światowej I Pucharu Davisa.

Polska - Korea Południowa 0:3, Centrum Rekreacyjno-Sportowe, Zielona Góra (Polska)
Grupa Światowa I, kort twardy w hali
piątek-sobota, 13-14 września

Gra 1.: Maks Kaśnikowski - Seongchan Hong 6:7(8), 2:6
Gra 2.: Kamil Majchrzak - Soonwoo Kwon 5:7, 6:7(3)
Gra 3.: Karol Drzewiecki / Jan Zieliński - Yun Seong Chung / Jisung Nam 6:7(3), 6:4, 3:6
Gra 4.: Kamil Majchrzak - Seongchan Hong *sobota
Gra 5.: Maks Kaśnikowski - Soonwoo Kwon *sobota

Komentarze (10)
avatar
tomasz likfidator
15.09.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
HMMMMMMM????????????????????? 
avatar
Cheers
14.09.2024
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Zaraz jakieś mądrale wymyślą, że to wina Hurkacza. 
avatar
Tennyson
14.09.2024
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Jaki dramat? To gruba przesada, bądźmy realistami. Tyle wart jest nasz męski tenis bez Huberta, po prostu. Nie przewiduję przełomu, dopóki nie doczekamy się polskiego numeru 2 i numeru 3 przyna Czytaj całość
avatar
steffen
14.09.2024
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Jaki dramat? Tyle wart jest nasz męski tenis bez Hubiego, po prostu.