W połowie marca miał miejsce turniej rangi WTA 1000 w Miami. Wówczas do rywalizacji przystąpiła Simona Halep, dla której był to pierwszy start od 2022 roku. Wcześniej Rumunka była zawieszona za doping, przez co nie mogła występować.
Wówczas jednak była liderka światowego rankingu WTA przegrała po trzysetowej rywalizacji. Mimo że "dziką kartę" otrzymała także na turniej WTA 1000 w Madrycie, to tam ostatecznie nie wystąpiła. Po dwóch miesiącach przerwy rywalizowała w imprezie rangi WTA Challenger w Paryżu, ale podczas drugiego seta skreczowała przy prowadzeniu 7:5, 2:3.
15 września minęły cztery miesiące od ostatniego występu Halep. Teraz jednak okazuje się, że w końcówce miesiąca Rumunka wróci do gry. 33-latka sama zapowiedziała start w turnieju rangi WTA Challenger w Hongkongu.
- Pomyślałam, że dziś jest dobry dzień na to, by podzielić się świetnymi wiadomościami. Pojawię się na korcie szybciej, niż się spodziewałam. Jutro lecę do Hongkongu, gdzie wezmę udział w turnieju WTA 125. Bardzo dziękuję organizatorom za dziką kartę i nie mogę się doczekać, aż was zobaczę - powiedziała Simona Halep w nagraniu, które opublikowali organizatorzy zmagań.
Zmagania w Hongkongu rozpoczną się w poniedziałek, 30 września, a zakończą 6 października.
ZOBACZ WIDEO: Invest in Szczecin Open zamieni się w turniej ATP 250? Dyrektor odpowiada