Znów to zrobiła. Sabalenka poza turniejem!

Getty Images / VCG / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka
Getty Images / VCG / Na zdjęciu: Aryna Sabalenka

Aryna Sabalenka nie wygra prestiżowych zawodów China Open 2024. W piątkowym ćwierćfinale imprezy WTA 1000 na kortach twardych w Pekinie po trzysetowym boju lepsza od Białorusinki okazała się Czeszka Karolina Muchova.

To spotkanie zapowiadało się interesująco, ponieważ w przeszłości Karolina Muchova była w stanie zatrzymać Arynę Sabalenkę. W 2023 roku Czeszka wygrała w pamiętnym półfinale Rolanda Garrosa. Potem jeszcze okazała się lepsza od Białorusinki w Cincinnati, dlatego jej bilans z aktualną wiceliderką wynosił przed piątkowym pojedynkiem 2-1.

Już pierwsze gemy pokazały, że to będzie mecz trzymający w napięciu. Sabalenka szybko znalazła się pod presją, jednak obroniła trzy break pointy i utrzymała serwis. Z czasem to Białorusinka lepiej spisywała się na returnie, ale Czeszka pilnowała podania, dlatego kibice nie doczekali się przełamania.

Nie doszło do niego nawet w dziesiątym gemie, w którym Sabalenka wypracowała dwa break pointy i zarazem piłki setowe. W momencie zagrożenia reprezentantka naszych południowych sąsiadów zachowała zimną krew. Odparła setbole i utrzymała serwis na po 5. Potem obie panie pewnie wygrały swoje podania, dlatego konieczne było rozegranie tie-breaku.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje

W 13. gemie emocje sięgnęły zenitu. Muchova jako pierwsza zdobyła mini przełamanie, ale na zmianie stron był remis po 3. Wówczas nastąpił atak Czeszki, która odskoczyła na dwa punkty. Już po chwili miała ona dwie piłki setowe. Przy pierwszej Sabalenka jeszcze się obroniła. Przy drugiej doszło do starcia przy siatce i partia otwarcia padła łupem aktualnej 49. rakiety świata.

O tym, że pierwszy set stał na wysokim poziomie, świadczą również liczby. Muchova skończyła 18 piłek i miała 15 niewymuszonych błędów. Sabalenka zanotowała 15 wygrywających uderzeń i osiem pomyłek. Tenisistki rozegrały aż 97 punktów, z czego 50 padło łupem Czeszki.

Porażka w premierowej odsłonie wyraźnie pobudziła Sabalenkę. Tenisistka z Mińska udała się na przerwę toaletową, a po powrocie na kort robiła wszystko, aby wywalczyć przełamanie. Białorusinka posyłała mocne returny i przejmowała inicjatywę w wymianach. Wywierana presja miała sens, bo w czwartym gemie druga rakieta świata doczekała się przełamania na 3:1.

Przy takiej grze żadna siła nie mogła powstrzymać Sabalenki. Zresztą w całym drugim secie skończyła ona 13 piłek i miała tylko cztery niewymuszone błędy. Muchova znów znalazła się pod presją w siódmym gemie. Przełamanie na 5:2 na korzyść Białorusinki definitywnie przesądziło o losach drugiej partii. Po zmianie stron Białorusinka pewnie wykorzystała drugiego setbola i wyrównała stan pojedynku na 1-1.

Po dwóch setach był remis, ale nie ulegało wątpliwości, że przewagę na korcie uzyskała Sabalenka. Zresztą szybko ją udokumentowała na początku trzeciego seta, zdobywając przełamanie już w gemie otwarcia. Białorusinka cały czas grała agresywnie. Nie bała się podejmować ryzyka.

Mimo takiej postawy ze strony przeciwniczki Muchova była w stanie wrócić do gry. Najpierw odrobiła stratę przełamania w czwartym gemie. Wówczas jednak krótko cieszyła się z powrotu, ponieważ już w piątym gemie straciła serwis. Gdy Sabalenka odskoczyła na 4:2, wydawało się, że tym razem nie odda przewagi i wkrótce rozstrzygnie pojedynek.

Ale stało się inaczej! Muchova jeszcze raz przycisnęła na returnie, a w grze Sabalenki pojawiła się nerwowość. Piłki wracały na stronę Białorusinki, która popełniała coraz więcej błędów. W efekcie Czeszka wyrównała na po 4, a następnie wyszła na 5:4. W dziesiątym gemie reprezentantka naszych południowych sąsiadów kapitalnie zagrała na returnie. Wypracowała trzy piłki meczowe, a zepsuty forhend Białorusinki zakończył spotkanie.

Po trwającym dwie godziny i 46 minut pojedynku Muchova pokonała ostatecznie Sabalenkę 7:6(5), 2:6, 6:4. Zakończyła tym samym serię 15 zwycięstw Białorusinki i poprawiła bilans spotkań z tą rywalką na 3-1 w kobiecym tourze.

Sabalenka wywalczyła w piątek więcej przełamań (4-3), ale okazała się gorsza o jeden punkt (103-104). Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, dlatego kibice obejrzeli świetny pojedynek. Białorusinka miała 37 kończących uderzeń i 33 niewymuszone błędy. Jej liczba pomyłek znacznie wzrosła w trzecim secie. Natomiast Muchova zanotowała 34 wygrywające zagrania i 26 błędów własnych.

Zwycięska Czeszka awansowała do półfinału prestiżowych zawodów China Open 2024. Jej kolejną przeciwniczką będzie w sobotę Rosjanka Mirra Andriejewa lub Chinka Qinwen Zheng.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA 1000, kort twardy, pula nagród 8,955 mln dolarów
piątek, 4 października

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Karolina Muchova (Czechy) - Aryna Sabalenka (1) 7:6(5), 2:6, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (59)
avatar
menegin
4.10.2024
Zgłoś do moderacji
43
40
Odpowiedz
smolinski ma orgazm bo Aryna przegrała, ale i tak jest lepsza od miernoty tenisowej świątek !!!!! 
avatar
TreserΚlonów
4.10.2024
Zgłoś do moderacji
23
12
Odpowiedz
Jak mi bardzo nie jest przykro heheheheh 
avatar
freerider
4.10.2024
Zgłoś do moderacji
14
5
Odpowiedz
najlepszy news dnia dzisiejszego, to długo oczekiwane wykopanie wiktorowskiego z posadki trenera Igi Świątek !!! oby przy wyborze nowego trenera nie pomagał zblazowany fibak, ani sfrustrowana r Czytaj całość
avatar
Sędzia Liniowy
4.10.2024
Zgłoś do moderacji
15
6
Odpowiedz
Aryna powinna dać sobie spokój z tenisem. Lepiej dla nie byłoby gdyby podjęła pracę u Łukaszenki jako propagandystka albo jako rzeczniczka prasowa u hokeistów. Czeszki są świetnymi i rozumnymi Czytaj całość
avatar
Rudy Fred
4.10.2024
Zgłoś do moderacji
24
2
Odpowiedz
Sabalenka dała sobie wmówić dziennikarzom że jest nie do pobicia. A to boli.