W Hongkongu odbyła się 11. edycja turnieju WTA. W niedzielę wyłoniona została nowa mistrzyni. Odbył się "finał marzeń", jak nazywa się starcia z udziałem dwóch najwyżej rozstawionych tenisistek. Mecz nie dostarczył jednak emocji. Diana Sznaider (WTA 14) rozbiła 6:1, 6:2 Katie Boulter (WTA 29).
W pierwszym secie Brytyjka jedynego gema zdobyła przy stanie 0:5 po obronie piłki setowej. W drugiej partii Sznaider odskoczyła na 4:0 i nie oddała przewagi dwóch przełamań. Przy 5:1 zmarnowała pierwszą piłkę meczową, a przy 5:2 wykorzystała drugą.
Spotkanie trwało 71 minut. Sznaider zdobyła 25 z 33 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Nie dała rywalce żadnej szansy na przełamanie, a wykorzystała cztery z 11 break pointów. Było to pierwsze starcie Rosjanki z Boulter.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Sznaider zdobyła czwarty tytuł w tym roku i zarazem w karierze. Wcześniej triumfowała w Hua Hin (kort twardy), Bad Homburgu (trawa) i Budapeszcie (mączka). Bilans wszystkich finałów Rosjanki to teraz 4-1, a w przypadku Boulter jest to 3-1. Brytyjka zdobyła dwa tytuły w Nottingham (2023, 2024) i jeden w San Diego (2024).
W deblu najlepsze okazały się Ulrikke Eikeri i Makoto Ninomiya, które pokonały 6:4, 4:6, 11-9 Japonki Shuko Aoyamę i Eri Hozumi. Para norwesko-japońska obroniła dwie piłki meczowe przy 7-9 w super tie breaku. Dla Eikeri to czwarty deblowy tytuł, a dla Ninomiyi siódmy. Jest to ich pierwszy wspólny triumf.
Prudential Hong Kong Tennis Open, Hongkong (Chiny)
WTA 250, kort twardy, pula nagród 267 tys. dolarów
niedziela, 3 listopada
finał gry pojedynczej:
Diana Sznaider (1) - Katie Boulter (Wielka Brytania, 2) 6:1, 6:2
finał gry podwójnej:
Ulrikke Eikeri (Norwegia, 3) / Makoto Ninomiya (Japonia, 3) - Shuko Aoyama (Japonia, 4) / Eri Hozumi (Japonia, 4) 6:4, 4:6, 11-9