W drugim poniedziałkowym meczu w grupie fioletowej WTA Finals doszło do starcia Aryny Sabalenki z Jasmine Paolini. Obie tenisistki wygrały swoje pierwsze spotkania w turnieju. Białorusinka rozprawiła się z Qinwen Zheng, a Włoszka pokonała Jelenę Rybakinę. Liderka rankingu prowadziła 6:3, 4:2, by ostatecznie pokonać Paolini 6:3, 7:5 po obronie dwóch piłek setowych.
Początek był niepewny wykonaniu Paolini. W drugim gemie oddała podanie, robiąc dwa podwójne błędy. Sabalenka była w uderzenia. Wspaniała kombinacja głębokiego returnu i skrótu przyniosła jej przełamanie na 4:0. Włoszka poderwała się do walki i piękna akcja zwieńczona forhendem pozwoliła jej odrobić część strat. Sabalenka na więcej rywalce nie pozwoliła. Wynik I seta na 6:3 ustaliła efektownym forhendem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Sabalenka wyprzedziła Świątek. Otrzymała po tym prezent
Na otwarcie II partii Sabalenka pokazała swoje gorsze oblicze. W drugim gemie oddała podanie podwójnym błędem. Podrażniona Białorusinka nie pozwoliła rywalce odskoczyć na 3:0 i zaliczyła przełamanie powrotne piorunującym returnem. Sabalenka grała dokładnie i sprytnie. Skrót z returnu przyniósł jej przełamanie na 3:2. Po chwili podwyższyła na 4:2 i wszystko wskazywało, że szybko zakończy spotkanie. Tymczasem stało się coś zupełnie nieoczekiwanego.
Paolini nie zamierzała paść na kolana przed liderką rankingu. Sabalenka obniżyła loty, co Włoszka bezlitośnie wykorzystała. Seria błędów, w tym dwa podwójne, kosztowała Białorusinkę stratę serwisu w ósmym gemie. To nie był koniec jej problemów. Z 0:2 wyszła na 4:2, by potem przegrywać 4:5. Jakby tego było mało, jej przeciwniczka miała dwie piłki setowe. Sabalenka obroniła się i w końcówce wykazała się większą odpornością. Paolini osłabła i w 11. gemie oddała podanie podwójnym błędem. Kolejnego zwrotu akcji nie było. Białorusinka zakończyła spotkanie wygrywającym serwisem.
W ciągu 90 minut Sabalenka wywalczyła 32 z 44 punktów przy swoim pierwszym podaniu. Trzy razy została przełamana, a wykorzystała pięć z dziewięciu break pointów. Białorusinka posłała 27 kończących uderzeń przy 33 niewymuszonych błędach. Paolini pokusiła się o 12 piłek wygranych bezpośrednio przy 22 pomyłkach.
Sabalenka wyszła na prowadzenie 3-2 w bilansie spotkań z Paolini. Trafiły na siebie po raz pierwszy od października ubiegłego roku, gdy w Pekinie Białorusinka wygrała 6:4, 7:6(4).
Dla Sabalenki jest to czwarty start w WTA Finals. Najlepiej spisała się dwa lata temu, gdy doszła do finału. Paolini debiutuje w tej imprezie. Jest jedyną uczestniczką rywalizującą zarówno w singlu, jak i deblu. W grze podwójnej występuje razem z Sarą Errani. Włoszki są złotymi medalistkami igrzysk olimpijskich w Paryżu.
Sabalenka zapewniła sobie awans do półfinału imprezy.
WTA Finals, Rijad (Arabia Saudyjska)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 15,250 mln dolarów
poniedziałek, 4 listopada
GRA POJEDYNCZA
Grupa A (Fioletowa):
Aryna Sabalenka (1) - Jasmine Paolini (Włochy, 4) 6:3, 7:5