Reprezentacja Polski w 1/8 finału Pucharu Billie Jean King zagra z Hiszpanią. Starcie zaplanowano na środę (13.11). Z Malagi docierają jednak niepokojące sygnały, a spotkanie może zostać przełożone ze względu na prognozowane intensywne opady deszczu (więcej: TUTAJ)
Dla Igi Świątek to ostatni akcent długiego i wyczerpującego sezonu. Polka rozpoczynała go jako liderka rankingu WTA. W październiku została jednak wyprzedzona przez Arynę Sabalenkę. Było to głównie spowodowane tym, że po zakończeniu US Open przez dwa miesiące nie startowała w turniejach, a na kort wróciła dopiero podczas WTA Finals w Rijadzie.
Wątek utraty przez nią prowadzenia został też poruszony w trakcie rozmowy z hiszpańską gazetą "AS". Polka dość jednoznacznie zaznaczyła, że zbytnio nie przejmuje się tym faktem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Chalidow wrzucił zdjęcie z wanny. On to ma poczucie humoru!
- Nie powiedziałabym, że to dla mnie coś wielkiego. Oczywiście każdy chce być na pierwszym miejscu, ale nie mam na tym punkcie obsesji. Aryna i ja będziemy o to walczyć. Jeśli będę dobrze pracować, skupiając się na właściwych rzeczach, to jestem pewna, że dzięki temu przyjdą efekty i że znów będę mogła być numerem jeden (...) Potrzebowałem przerwy po US Open, a tuż za mną była Aryna, więc wiedziałam, że konsekwencją będzie utrata numeru jeden. Ale niestety musiałam to zrobić – mówiła.
W trakcie tego sezonu Świątek kilkukrotnie zwracała uwagę na niezwykle przepełniony terminarz gier. Zrobiła to również w rozmowie z hiszpańskim dziennikarzem.
- Myślę, że największym problemem jest kalendarz i obowiązkowe turnieje, które musimy rozegrać. Wiele dziewcząt nie może grać we wszystkich tych turniejach i to jest moje największe zmartwienie (...) Myślę, że liczba obowiązków, jakie mamy jeśli chodzi o rozgrywanie turniejów, jest bardzo duża - podkreślała.
Świątek w ramach 1/8 finału Pucharu Billie Jean King zagra z Paulą Badosą. Jak dotąd mierzyła się z nią dwukrotnie. W ich pierwszym spotkaniu wygrała Hiszpanka, która wyeliminowała tenisistkę z Raszyna z igrzysk olimpijskich w 2021 roku. Wiceliderka światowych list zrewanżowała się kilka miesięcy później, na turnieju WTA Finals.
Nie ma do czego, bo mecz Hiszpania - Polska się nie odbędzie, że względu na deszcz oraz powódź.