- Zwycięstwo w niedzielę wiele by dla nas znaczyło, zwłaszcza dlatego, że obronilibyśmy tytuł - powiedział Jannik Sinner przed finałowym meczem w Pucharze Davisa 2024 pomiędzy reprezentacjami Włoch i Holandii. Po pierwszej grze zeszłoroczni mistrzowie są bliżej celu. Matteo Berrettini pokonał bowiem 6:4, 6:2 Botika van de Zandschulpa.
Berrettini od początku meczu znakomicie spisywał się przy własnym serwisie i czekał na swoją szansę przy podaniu rywala. Gdy ta nastąpiła, w dziewiątym gemie, wykorzystał ją, z pomocą Van de Zandschulpa, który przy break poincie wpakował bekhend w siatkę. Dzięki temu Włoch objął prowadzenie 5:4, a następnie zakończył pierwszego seta.
Druga partia była dla Berrettiniego jeszcze łatwiejsza. Już w trzecim gemie podwójnym błędem serwisowym Van de Zandschulp podarował mu przełamanie. Następnie 28-latek z Rzymu dołożył kolejnego breaka i zapewnił swojej reprezentacji premierowy punkt w finałowej rywalizacji.
Mecz trwał 78 minut. W tym czasie Berrettini zaserwował 16 asów, przy własnym podaniu zdobył 38 z 51 rozegranych punktów, ani razu nie musiał bronić się przed przełamaniem, wykorzystał trzy z czterech break pointów, posłał 12 zagrań kończących i popełnił 17 niewymuszonych błędów.
W drugiej grze zmierzą się najlepsi singliści obu drużyn - Sinner i Tallon Griekspoor.
Włochy - Holandia 1:0
Turniej finałowy, finał, kort twardy w hali, Malaga (Hiszpania)
niedziela, 24 listopada
Gra 1.: Matteo Berrettini - Botic van de Zandschulp 6:4, 6:2
Gra 2.: Jannik Sinner - Tallon Griekspoor
Gra 3.: Simone Bolelli / Andrea Vavassori - Wesley Koolhof / Botic van de Zandschulp
ZOBACZ WIDEO: Można wpaść w zachwyt. Jędrzejczyk pokazała zdjęcia z rajskich wakacji