Jasmine Paolini, która w 2024 roku osiągała znakomite wyniki, nie znalazła się wśród nominowanych do nagrody WTA za "Największy Postęp Roku". Decyzja ta wywołała oburzenie we Włoszech. Paolini zdobyła m.in. złoty medal olimpijski w deblu i dotarła do finałów Wimbledonu i Roland Garros.
Włoszka rozpoczęła sezon jako 29. tenisistka świata, a zakończyła go na czwartym miejscu. Jej osiągnięcia obejmują także wygraną w "tysięczniku" w Dubaju. Mimo tego nie została doceniona przez WTA, co wywołało krytykę ze strony włoskich mediów i ekspertów.
ZOBACZ WIDEO: Aż trudno uwierzyć, że ma 41 lat. Była gwiazda wciąż w formie
Włoski dziennikarz, Marco Mazzoni z portalu Livetennis.it, który był rozmówcą sport.pl, podkreśla, że decyzja WTA jest dla wielu niezrozumiała.
- Brak nominacji dla Jasmine Paolini w tej kategorii to wstyd dla całego kobiecego sportu. Co więcej powinna zrobić Jasmine? - zastanawiał się wzburzony dziennikarz.
Pomimo sukcesów, włoski tenis kobiecy pozostaje w cieniu męskich osiągnięć. Włosi wygrali Puchar Davisa, a Jannik Sinner jest liderem rankingu ATP.
- Niestety żyjemy w społeczeństwie patriarchalnym, nie tylko w sporcie. Dlatego przykład młodych kobiet, które osiągnęły sukces, jest ważny dla nowych pokoleń - zauważa kapitanka reprezentacji Włoch w Pucharze Billie Jean King, Tatiana Garbin.
Przypomnijmy, że na drodze do zwycięstwa we wspomnianym turnieju Włoszki pokonały w półfinale reprezentację Polski.