Aleksander Bublik, znany tenisista, który urodził się w Rosji, ale reprezentuje Kazachstan, skrytykował nagrody pieniężne oferowane na turniejach rangi ATP 250. 27-latek jest zdania, że kwoty nie pokrywają nawet kosztów związanych z udziałem w zawodach.
- Uważam, że nie powinniśmy grać w turniejach ATP 250, gdzie zwycięzca otrzymuje 50 tys. dolarów, nie pokrywa naszych wydatków na zespół i podróże - stwierdził Bublik w wywiadzie dla express.co.uk.
Tenisista podkreślił, że po kilku latach w tourze turnieje ATP 250, a także ATP Challenger tracą sens. Inaczej jest tylko w przypadku, gdy ktoś chce zdobyć dodatkowe punkty rankingowe, lecz wtedy musi być świadomy braku zarobku za występ.
- W zeszłym roku grałem w turniejach 250 tylko dla punktów - zdradził reprezentant Kazachstanu, wskazując ograniczoną wartość tych zawodów dla doświadczonych graczy.
Jego wypowiedzi zwracają uwagę na potrzebę zmian w strukturze nagród, aby lepiej odpowiadały one rzeczywistym kosztom ponoszonym przez zawodników. Warto jednak podkreślić, iż zarobki za występy w Challengerach mają wzrosnąć.
ZOBACZ WIDEO: Narzeczona polskiego tenisisty na Malediwach. Co za zdjęcia!