Kto zarwał noc, by śledzić zmagania tenisistek w półfinale turnieju WTA w Indian Wells, na brak emocji nie miał prawa narzekać. Trzysetowe starcie Igi Świątek z Mirrą Andriejewą było prawdziwą ucztą dla fanów, z wieloma zwrotami akcji.
Ostatecznie, po zaciętym boju, górą z tego starcia wyszła Rosjanka (7:6, 1:6, 6:3). Zmaganiom na korcie z pewnością z zaciekawieniem przyglądała się Aryna Sabalenka, która po spotkaniu Świątek z Andriejewą zmierzyła się z Madison Keys.
ZOBACZ WIDEO: Aida Bella zrobiła karierę poza sportem. "Prawdziwe zderzenie z biznesem"
Białorusinka zdemolowała wręcz przedstawicielkę gospodarzy (6:0, 6:1) i pewnie awansowała do finału turnieju. W pomeczowej rozmowie prosto z kortu liderka rankingu WTA została zapytana o starcie z 17-latką. To, na co zwróciła uwagę, to jej młody wiek.
- To szaleństwo, do czego ona jest zdolna. Taki młody wiek. To robi wrażenie. Zagraliśmy już parę gier, zapowiada się świetnie i nie mogę się doczekać, żeby ją poznać. To jak stara matka bawiąca się z dzieckiem. O ile lat jest starsza? - dopytywała Sabalenka.
Gdy liderka światowego rankingu otrzymała odpowiedź, była w szoku. - O mój Boże, jestem od niej starsza o dziewięć lat, ona jest tylko dwa lata młodsza od mojej siostry, a gdy patrzę na moją siostrę, to... szaleństwo - odpowiedziała.
Dodajmy, że finałowe spotkanie Sabalenki z Andriejewą odbędzie się w niedzielę (16 marca) o godzinie 19:00.
I tak już będzie..niestety..