WTA Brisbane: Henin zmieniła styl, twierdzi jej rywalka

Rozstawiona z nr. 3 Ana Ivanović (WTA 21) pokonała Jelenę Dokić (WTA 56) 7:5, 1:6, 6:3 i awansowała do II rundy turnieju Brisbane International (z pulą nagród 220 tys. dolarów). Wydarzeniem dnia był powrót Justine Henin, która wygrała z turniejową "dwójką" Nadią Pietrową (WTA 20).

Ivanović, która w 2008 roku wygrała French Open i została liderką rankingu, po słabym ubiegłym sezonie będzie chciała znowu odgrywać wiodącą rolę w rozgrywkach. Znajduje się w centrum zainteresowania australijskich mediów (także z powodu chłopaka, tamtejszego mistrza golfa). Ostatni miesiąc spędziła na antypodach.

Z Serbii pochodzi też reprezentująca Australię Dokić, która w ubiegłym sezonie doszła do ćwierćfinału Australian Open. W trwającym godzinę i 40 minut meczu z Aną popełniła 11 podwójnych błędów serwisowych.

- Naprawdę dobrze przepracowałam okres przygotowawczy i to dodało mi dużo pewności siebie - powiedziała Ivanović. - Myślę, że lepiej serwowałam i lepiej poruszałam się w porównaniu z ostatnim meczem, który rozegrałam, a trochę czasu już minęło.

- W drugim secie utraciłem trochę intensywności i zaczęłam grać bardziej defensywnie i cofać się, ale potem trener Groenefeld zwrócił mi uwagę, że muszę wejść w kort, dominować. Jestem naprawdę zadowolona z wyniku - dodała Serbka. Jej kolejną rywalką będzie Szwajcarka Timea Bacsinszky (WTA 53).

Celem Ivanović jest powrót do czołowej dziesiątki. - Zeszły rok był dla mnie bardzo ciężki, ale przez to wiele się nauczyłem i myślę, że to mi pomoże stać się mocniejszą psychicznie i zrozumieć, czego tak naprawdę chcę. Zaczęłam wszystko bardziej doceniać i teraz zdaję sobie sprawę z tego, że muszę ciężko pracować w każdym meczu, a nie tylko oczekiwać, że coś samo przyjdzie.

Tymczasem Henin rozgrywała pierwszy oficjalny mecz od maja 2008 roku. Przeciw Pietrowej zaserwowała sześć asów, ale przede wszystkim pokazała zagrania nie widziane w kobiecym tenisie od... jej odejścia. Czarowała bekhendami wzdłuż linii i po krosie, popisywała się efektownymi wolejami, wytrącała rywalkę z rytmu gry kąśliwymi slajsami oraz zachwycała wspaniałą pracą nóg. Już po tym pierwszym meczu można powiedzieć, że Belgijka będzie groźna w Australian Open.

- To jest inna Henin. Według mnie, wygląda na to, że ona gra lepszy tenis niż wtedy, gdy przeszła na emeryturę - powiedziała Pietrowa po meczu stojącym na naprawdę wysokim poziomie. - Zupełnie zmieniła styl. Stara się być bardzo agresywna i od razu wykorzystywać nadarzające się okazje. Wcześniej wdawała się w dłuższe wymiany i dlatego była bardziej zawodniczką kortów ziemnych, a teraz stała się naprawdę agresywną tenisistką.

Belgijka zagra o ćwierćfinał z Sesil Karatanczewą. - Czekałam na ten moment tak długo i w końcu wyszłam na kort, a tłumy wiwatowały. Naprawdę poczułam się wzruszona taką reakcją kibiców - powiedziała Henin. - Na początku wszystko wyglądało na tak ogromne: stadion, ci wszyscy ludzie, a ja nie brałam już w tym udziału. Jestem zadowolona z tego, co wykonałam na korcie.

Brisbane International, Brisbane (Australia)

WTA Tour International, kort twardy, pula nagród 220 tys. dol.

poniedziałek, 4 stycznia

I runda gry pojedynczej:

Justine Henin (Belgia, WC) - Nadieżda Pietrowa (Rosja, 2) 7:5, 7:5

Ana Ivanović (Serbia, 3) - Jelena Dokić (Australia) 7:5, 1:6, 6:3

Daniela Hantuchová (Słowacja, 4) - Jekaterina Iwanowa (Rosja, Q) 6:1, 6:7(5), 6:1

Anastazja Pawljuczenkowa (Rosja) - Alisa Klejbanowa (Rosja, 5) 6:4, 2:6, 6:2

Aleksandra Woźniak (Kanada, 6) - Galina Woskobojewa (Kazachstan, Q) 6:2, 6:2

Lucie Šafářová (Czechy) - Anna-Lena Grönefeld (Niemcy) 6:7(5), 6:4, 6:1

Ágnes Szávay (Węgry) - Shuai Peng (Chiny) 5:7, 6:4, 6:2

Roberta Vinci (Włochy) - Sara Errani (Włochy) 6:4, 2:6, 6:2

Timea Bacsinszky (Szwajcaria) - Ałła Kudriawcewa 6:4, 7:6(3) (Rosja, Q)

Sesil Karatanczewa (Kazachstan, Q) - Casey Dellacqua (Australia, WC) 6:2, 0:6, 7:6(1)

w II rundzie we wtorek i środę:

Kim Clijsters (Belgia, 1) - Alicia Molik (Australia, WC)

Ana Ivanović (Serbia, 3) - Timea Bacsinszky (Szwajcaria)

Daniela Hantuchová (Słowacja, 4) - Ágnes Szávay (Węgry)

Aleksandra Woźniak (Kanada, 6) - Lucie Šafářová (Czechy)

Melinda Czink (Węgry, 7) - Barbora Záhlavová Strýcová (Czechy)

Anastazja Pawljuczenkowa (Rosja) - Roberta Vinci (Włochy)

Vania King (USA) - Andrea Petkovic (Niemcy)

Justine Henin (Belgia, WC) - Sesil Karatanczewa (Kazachstan, Q)

I runda gry podwójnej:

Timea Bacsinszky / Tatiana Garbin (Szwajcaria/Włochy) - Anna-Lena Grönefeld / Vania King (Niemcy/USA, 2) 7:5, 4:6, 12-10

Melinda Czink / Arantxa Parra Santonja (Węgry/Hiszpania) - Klaudia Jans / Alicja Rosolska (Polska, 4) 6:4, 6:1

Maria Korytczewa / Daria Kustowa (Ukraina/Białoruś) - Casey Dellacqua / Alicia Molik (Australia, WC) 6:4, 6:2

Źródło artykułu: