W październiku 2022 roku Simona Halep została zawieszona, a następnie zdyskwalifikowana na cztery lata, bo w jej organizmie wykryto zakazany środek, roksadustat. Ostatecznie po apelacji do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) kara ta została zmniejszona do dziewięciu miesięcy.
Niedawno Halep mocno krytykowała Igę Świątek, która została zawieszona na miesiąc po pozytywnym teście antydopingowym. Nasza reprezentantka zrobiła wszystko, aby walczyć o swoje dobre imię. Udowodniła, że zakazany środek znalazł się w jej organizmie w sposób w pełni nieświadomy.
Tymczasem Halep przygotowuje się do rozpoczęcia zmagań w sezonie 2025. Aktualnie zajmuje 877. miejsce w rankingu WTA, a to nie gwarantuje Rumunce prawa gry w głównej drabince jakichkolwiek zawodów głównego cyklu.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni o rozstaniu rodziców. "To było rozwiązanie sytuacji"
W środę Halep otrzymała dwie wspaniałe wiadomości. Organizatorzy wielkoszlemowego Australian Open 2024 przyznali jej dziką kartą do kwalifikacji. Trzystopniowe eliminacje potrwają od 6 do 9 stycznia. Natomiast turniej główny rozpocznie się 12 stycznia, a zakończy 26 stycznia.
Halep otrzymała również drugą dziką kartę. Tym razem do imprezy ASB Classic (ranga WTA 250), która odbędzie się na kortach twardych w Auckland. Była liderka dostała od organizatorów przepustkę do turnieju głównego. Zmagania w Nowej Zelandii rozpoczną się 30 grudnia 2024 roku i potrwają do 5 stycznia 2025 roku.