Štěpánek, zdobywca czterech tytułów ATP i ćwierćfinalista Wimbledonu 2006, w ósmym gemie dał się przełamać, a w kolejnym przegrywał 0-30, ale szybko wrócił do gry. Odrobił stratę i w tie breaku sięgnął po zwycięstwo w pierwszym secie. Czech w całym spotkaniu, które trwało godzinę i 40 minut, zaserwował siedem asów oraz wykorzystał cztery z 10 break pointów.
- Przełamanie i wyrównanie na 5:5 było dla mnie bardzo ważne, a potem w tie breaku wszystko się zmieniło. On poczuł presję w końcówce pierwszego seta, wiedział, że serwis musi mu pomagać, ale ja nie popełniałem więcej błędów - powiedział Czech. - Pierwszy set był ciężki, ale jeżeli wszystko będzie przebiegać tak, że nie będę miał problemów, postaram się pozostać niepokonanym w Brisbane.
Rywalem Štěpánka w półfinale będzie rozstawiony z numerem trzecim Monfils (ATP 13), który pokonał 3:6, 6:3, 6:4 Jamesa Blake'a (ATP 44). Francuz zaserwował 13 asów i obronił siedem z dziewięciu break pointów, sam zaś wykorzystał trzy z sześciu okazji na przełamanie serwisu Amerykanina.
Brisbane International, Brisbane (Australia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 372,5 tys. dol.
czwartek, 7 stycznia
1/4 finału gry pojedynczej:
Radek Štěpánek (Czechy, 2) - Wayne Odesnik (USA) 7:6(2), 6:1
Gaël Monfils (Francja, 3) - James Blake (USA) 3:6, 6:3, 6:4
w piątek grają:
Andy Roddick (USA, 1) - Richard Gasquet (Francja)
Tomáš Berdych (Czechy, 4) - Thomaz Bellucci (Brazylia, 8)