Filip Pieczonka wystartował w kwalifikacjach w niedzielę. W pierwszym meczu zwyciężył z grającym z numerem ósmym Maximem Mrvą. Ogranie Czecha pozwalało na odrobinę optymizmu przed drugim, poniedziałkowym starciem z Alexem Molcanem. Słowak, rozstawiony z numerem pierwszym w kwalifikacjach, miał wyżej zawiesić poprzeczkę Filipowi Pieczonce.
Alex Molcan jest 362. tenisistką w rankingu ATP. W 2022 roku zajmował w nim nawet 38. miejsce, wygrywał mecze we wszystkich turniejach wielkoszlemowych.
W poniedziałek Alexowi Molcanowi wystarczyła godzina i dwie minuty do odniesienia zwycięstwa z Filipem Pieczonką. Odrobina walki była w pierwszym secie, który zakończył się wynikiem 6:3. Zanim Słowak oddalił się od stanu 3:3 do 6:3, tenisiści wymienili się przełamaniami.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Alex Molcan wygrał w sumie osiem gemów z rzędu, a jego konkretne przyspieszenie zakończyło się wynikiem 5:0 w drugim secie. Filipowi Pieczonce udało się już ugrać tylko gema honorowego, a niebawem partia oraz mecz zakończyły się wynikiem 6:1. Miejsce w turnieju głównym zapewnił sobie Słowak.
Finał kwalifikacji:
Alex Molcan (Słowacja, 1) - Filip Pieczonka (Polska) 6:3, 6:1