Przed szansą stanie Urszula Radwańska, która zmierzy się z Sereną Williams. Wszelkie statystyki przemawiają na korzyść Amerykanki. Polka zapowiada jednak sprawienie niespodzianki.
- My statystykami się nie przejmujemy. Wiadomo, że na papierze szanse Uli nie są za wielkie, ale Bogu dzięki w tenisie wszystko jest możliwe. Oczywiście jeśli Serena zagra na sto procent, nasze szanse będą minimalne. Ula musi zagrać na 140 procent i liczyć na słabszy dzień rywalki. To jest możliwe, zwłaszcza że Amerykanka narzeka na kontuzjowane kolano - powiedział na łamach Super Expressu Robert Radwański, ojciec Urszuli.
Niespodzianki w Australian Open rozpoczęły się już od pierwszego dnia. W I rundzie z turniejem pożegnała się Maria Szarapowa (nr 14).