Turniej rangi WTA 1000 w Wuhan Iga Świątek rozpoczęła od drugiej rundy. Nasza tenisistka, rozstawiona z numerem 2., była zdecydowaną faworytką pojedynku z Czeszką Marie Bouzkovą.
Na korcie różnica klas był aż nadto widoczna. Polka zmiotła rywalkę z kortu, zwyciężając mecz w dwóch setach 6:1, 6:1. Awans do trzeciej rundy oznacza, że wiceliderka światowego rankingu WTA zmierzy się ze Szwajcarką Belindą Bencić lub Belgijką Elise Mertens.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Pierwsze zwycięstwo w Wuhan sprawiło, że Świątek poprawiła swoją sytuację w rankingu. Patrząc na zestawienie "na żywo", w którym przed startem turnieju odlicza się punkty za zeszłoroczny występ, Polka ma 1347 punktów mniej niż Aryna Sabalenka.
Nasza tenisistka ma zagwarantowane 8673 punktów, zaś Białorusinka ma teraz 10 020 "oczek". Warto podkreślić, że liderka rankingu broni tytułu, przez co będzie walczyła, by zachować 11 010 pkt.
Warto podkreślić, iż w przypadku, gdy tenisistka urodzona w Mińsku obroni tytuł, to zapewni sobie pierwsze miejsce w rankingu na koniec sezonu. Wobec tego Świątek potrzebuje nie tylko udanego występu w Wuhan, ale także gorszego wyniku po stronie największej rywalki.
Sabalenka zmagania w Chinach także rozpocznie od drugiej rundy, w której zmierzy się ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą. Do tego pojedynku dojdzie w środę (8 października), a Białorusinka będzie zdecydowaną faworytką.