Jelena Rybakina w półfinale zmagań w Ningbo zmierzyła się z Jasmine Paolini. Starcie to było bardzo ważne dla obu zawodniczek. Włoszka zapewniłaby sobie miejsce w WTA Finals, a Kazaszka zachowałaby szanse na miejsce w finale sezonu. To mogło więc zapowiadać emocjonującą batalię.
Walki nie brakowało, ale przez dłuższy czas nie przełożyła się ona na wypracowanie przewagi. Obie zawodniczki miały co prawda swoje szanse, ale nie zdołały ich wykorzystać. Przełom nastąpił dopiero w ósmym gemie, w którym panie rozegrały aż 20 akcji. Rybakina zanotowała przełamanie, by po obronie break pointa i utrzymaniu serwisu wygrać 6:3.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Akceptuje swoje ciało. Tak zmieniła się jej sylwetka
Druga partia była wyrównana jedynie do stanu 2:2. W tym momencie przewagę na korcie przejęła Kazaszka, która wygrała cztery kolejne gemy. W decydującej odsłonie Paolini prowadziła co prawda 40:0 przy serwisie rywalki, jednak ta skutecznie się wybroniła i triumfowała 6:2, meldując się w finale.
O tytuł Rybakina powalczy z Jekateriną Aleksandrową. Rosjanka pokonała w bratobójczym pojedynku Dianę Sznaider, która co prawda mogła rozpocząć mecz od przełamania, ale zmarnowała trzy szanse. To szybko się zemściło, bowiem bardziej doświadczona rywalka odskoczyła na 5:1 i mimo ambitnej walki rodaczki cieszyła się z wygranej 6:3.
Znacznie więcej emocji dostarczył drugi set. Do stanu 3:3 obie panie wymieniły się przełamaniami, a w siódmym gemie przewagę ponownie wypracowała Aleksandrowa. Turniejowa "czwórka" wykorzystała później szóstą piłkę meczową i triumfowała 6:4.
półfinały gry pojedynczej:
Jelena Rybakina (Kazachstan, 3) - Jasmine Paolini (Włochy, 2) 6:3, 6:2
Jekaterina Aleksandrowa (4) - Diana Sznaider (7) 6:4, 6:4