Piotr Matuszewski miał rozpocząć rywalizację w turnieju rangi ATP Challenger w brazylijskim Costa do Sauipe w środę. Ostatecznie nie pozwoliła na to pogoda, która mocno pokrzyżowała szyki organizatorom.
Dopiero trzy dni później Polak i jego partner Zdenek Kolar zainaugurowali zmagania we wspomnianym miejscu. Powodów do zadowolenia nie mieli, bo przegrali na dzień dobry. Lepsi od nich okazali się być Mateus Alves i Pedro Boscardin Dias, którzy zwyciężyli 7:6(6), 6:4.
W premierowej odsłonie miała miejsce zacięta rywalizacja i to do tego stopnia, iż ostatecznie doszło do tie-breaka. W nim Polak i Czech nie wykorzystali piłki setowej i to się zemściło, bo przegrali 6-8.
W II partii rywale bardzo szybko przejęli kontrolę, notując przełamanie na dzień dobry. Choć Matuszewski i Kolar od razu odrobili stratę, to ponownie stracili podanie. Ostatecznie Brazylijczycy wyszli na 3:1.
Tymczasem w siódmym gemie zmarnowali break pointy, tak samo, jak w dziewiątym. Wówczas Matuszewski i Boscardin Dias obronili wszystkie piłki meczowe, ale przy podaniu rywali nic nie wskórali, przegrywając 4:6.
ATP Challenger Costa do Sauipe:
I runda gry podwójnej:
Mateus Alves / Pedro Boscardin Dias (Brazylia, WC) - Piotr Matuszewski (Polska, 4) / Zdenek Kolar (Czechy, 4) 7:6(6), 6:4
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"