Skończył karierę na bocznym korcie. Wygrał pięć szlemów

Twitter / Tennis TV / Nicolas Mahut
Twitter / Tennis TV / Nicolas Mahut

Bogata w sukcesy kariera Nicolasa Mahuta właśnie dobiegła końca. Jego ostatnim meczem był pojedynek w grze podwójnej w Paryżu. Co ciekawe, pięciokrotny mistrz wielkoszlemowy pożegnał się z tenisem na... bocznym korcie.

W tym artykule dowiesz się o:

Nicolas Mahut to niewątpliwie legendarna postać w świecie męskiego tenisa. Wystarczy wspomnieć, że Francuz zdobył pięć tytułów wielkoszlemowych w grze podwójnej (dwa w Rolandzie Garrosie i po jednym w pozostałych trzech).

Łącznie przez 39 tygodni zajmował fotel lidera światowego rankingu. Łącznie wygrał 37 turniejów. Wiadomo, że Mahut tych statystyk już nie poprawi. Jego kariera właśnie dobiegła końca.

ZOBACZ WIDEO: Dostał przelew od ministerstwa. Aż zadzwonił, czy to na pewno ta kwota

43-latek podczas turnieju w Paryżu rozegrał ostatnie spotkanie. W parze z Grigorem Dimitrowem musiał uznać wyższość Hugo Nysa i Edouarda Rogera-Vasselina (4:6, 7:5, 4:10). Po meczu doszło do jego pożegnania (wideo na końcu artykułu).

Co ciekawe, organizatorzy postanowili wyznaczyć to starcie na korcie numer dwa, choć wydawać by się mogło, że mecz z kończącym karierę legendarnym Mahutem, w dodatku przed własną publicznością, nadawałby się do wyznaczenia na kort centralny lub numer jeden.

Przypomnijmy, że Mahut wspólnie z Janem Isnerem zapisali się w annałach tenisa ze względu na najdłuższy mecz w historii. W 2010 roku na Wimbledonie spotkanie dwukrotnie musiało być przekładane na następny dzień ze względu na zapadającą ciemność.

Wszystko z powodu przeciągającego się tie-breaku. Ten trwał łącznie... 8 godzin i 11 minut, a cały mecz 11 godzin i 5 minut. Ostatecznie decydujący set zakończył się wynikiem... 70:68 na korzyść Isnera.

Dodajmy, że w rankingu singlowym Mahut najwyżej był klasyfikowany na 37. miejscu.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści