Jedynym Polakiem w grze pojedynczej będzie Przysiężny, druga rakieta kraju, który ponad tydzień temu w Melbourne zmarnował na decydującym szczeblu eliminacji szansę na drugi w karierze występ w Wielkim Szlemie.
W poniedziałek 25-letni głogowianin tylko raz przełamał podanie leworęcznego Andreasa Vinciguerry (ATP 240), ale za to przy stanie 5:5 w drugim secie, po tym jak w tie breaku wygrał otwierającą partię, a w drugiej obronił setbola. Zbyt niedokładny i nerwowy Janowicz przegrał 3:6, 4:6 z Jurim Szukinem (ATP 205), triumfatorem ostatniej edycji challengera w Poznaniu.
W turnieju głównym spośród pięciu ewentualnych rywali, Przysiężny (wygrał w listopadzie największy w cyklu challenger w Helsinkach) trafił na najniżej notowanego, startującego z dziką kartą Cedrik-Marcela Stebe (ATP 601). Janowicz ma szansę na dostanie się do drabinki jako lucky loser, ale pierwszeństwo będą dwaj inni przegrani w III rundzie kwalifikacji, w tym Vinciguerra.
Drabinka gry podwójnej zawiera nazwiska trzech Polaków. Bednarek w duecie z Mateuszem Kowalczykiem, "odkrycia" ubiegłego sezonu, są rozstawieni z numerem trzecim. Przysiężny występuje razem z Ivanem Navarro.