Puchar Federacji: Honorowa wygrana Rosolskiej i Jans

Zwycięstwem w grze deblowej Alicji Rosolskiej i Klaudii Jans (6:3, 3:6, 6:1 z Sofie Oyen i An-Sophie Mestach) zakończył się przegrany przez Polki 2-3 mecz z Belgią w ramach I rundy Grupy Światowej II rozgrywek o Puchar Federacji.

Najlepszy polski duet deblowy kobiet wyszedł na kort w hali Łuczniczka na oczach kilkuset pozostałych widzów. Ale nic już nie mogło zmienić rozstrzygnięcia. - Nie było presji, chciałyśmy wyjść i pokazać, że potrafimy grać - powiedziała Rosolska. Po drugiej stronie siatki stały nastolatki mające w sumie jeden występ w barwach narodowych.

I nastolatki ugrały seta, Mestach zademonstrowała solidny serwis, a spotkanie zakończyło się po godzinie i 23 minutach. Było smutno, choć zwycięsko. Trudno wierzyć w słowa Rosolskiej, że przed wyjściem na kort w szatni panowała cisza, przerwana dopiero przez wzywającą na kort sędzię. - Nie było przyjemnie. Bo gdy się walczy o wygraną, a kończy się w ten sposób, to musi być wielki zawód - powiedziała warszawianka.

W poniedziałek polskie deblistki lecą do Paryża na turniej WTA Tour. Potem Dubaj, tydzień przerwy i trening w Hiszpanii, w końcu cykl amerykański z najważniejszą tam imprezą w Indian Wells. Już bez biało-czerwonych kibiców. - Super grało nam się w Bydgoszczy, choć myślałyśmy, że po singlu nie zostanie się już nikt na trybunach - mówiła Jans, która została reprezentantką Polski z największą liczbą meczów w Pucharze Federacji (25).

Wciąż zatrzymując się (w pięciu ostatnich przypadkach) na II rundzie Wielkiego Szlema, Rosolska i Jans twierdzą, że czują się coraz lepszymi zawodniczkami. Choć to Agnieszka Radwańska jest najwyżej notowaną polską deblistką. - To wcale nie jest dla nas pstryczek w nos - mówi Rosolska. - Osiągane wyniki zależą od wielu czynników: także losowania, które my w Australii miałyśmy złe, trafiając na bardzo niewygodne w grze Chinki - tłumaczyła Jans.

Puchar Federacji

Polska - Belgia, Grupa Światowa II

Hala Łuczniczka, Bydgoszcz

niedziela, 7 lutego

gra 1: Marta Domachowska - Yanina Wickmayer 6:4, 1:6, 6:3 więcej

gra 2: Agnieszka Radwańska - Kirsten Flipkens 6:2, 7:6(5) więcej

gra 3: Agnieszka Radwańska - Yanina Wickmayer 6:1, 6:7(6), 5:7 więcej

gra 4: Marta Domachowska - Kirsten Flipkens 3:6, 6:7(6) więcej

gra 5: Klaudia Jans / Alicja Rosolska - An-Sophie Mestach / Sofie Oyen 6:3, 3:6, 6:1

wynik meczu: 2-3

Źródło artykułu: