Puchar Davisa: Prowadzimy z Finlandią po grze podwójnej

Mariusz Matkowski i Mariusz Fyrstenberg pokonali 6:4, 7:6, 4:6, 6:3 Jarkko Nieminena i Henriego Kontinena, dając Polsce prowadzenie 2-1 w meczu z Finlandią w I rundzie Grupy I Strefy Euroafrykańskiej rozgrywek o Pucharu Davisa.

W niedzielę dwie gry singlowe: do wygranej potrzeba nam jednego w nich zwycięstwa. O godz. 11:30 Łukasz Kubot spotka się z Nieminenem, a potem Michał Przysiężny z Kontinenem. Zwycięska ekipa zagra w dniach 7-9 maja z RPA w meczu, którego stawką będzie baraż o Grupę Światową. Przegrani zagrają o utrzymanie w Grupie I.

Nasz najlepszy duet deblowy przyznał, że zagrał w sobotę bardzo dobrze. - Choć trudno jest utrzymać koncentrację przez trzy godziny - powiedział Fyrstenberg o spotkaniu trwającym 2:48 godz. - Mieliśmy energię dzięki dopingowi. Łukasz był prawdziwym wodzirejem: machał pałkami [charakterystycznymi dla rozgrywek międzypaństwowych w tenisie] tak, że musimy mu się jakoś zrewanżować - dodał.

Matkowski był bardzo zadowolony. - Tym bardziej, że graliśmy przy stanie 1-1. Badania wykazały, że współczynnik zwycięstw w Pucharze Davisa w takich wypadkach, przy 1-1 i deblu, wynosi 80 procent - powiedział szczecinianin. - Wcale nie byłem pewien, czy kapitan mnie w ogóle wystawi, bo to przecież Łukasz jest wyżej ode mnie notowany - śmiał się.

Problemem dla Polaków stał się serwis Kontinena, który podobnie jak w singlowej grze z Kubotem w piątek poprawił się znacząco dopiero w trzecim secie. - Serwował tak jak z Łukaszem, byliśmy wtedy cały czas pod presją - powiedział Matkowski. Fiński nastolatek podawał przy 3:4 w czwartej partii: uderzył piłkę cztery razy i zanotował cztery asy.

Ludzi w Hali 100-lecia Sopotu było jeżeli mniej, to niewiele mniej niż dzień wcześniej. - Mam nadzieję, że kibicowanie wejdzie wszystkim w krew. Nie graliśmy w Polsce dwa lata. Może jak będziemy występowali tu częściej, będzie jeszcze więcej ludzi - powiedział Fyrstenberg, który bardzo chciał grać w Sopocie. - Bardzo dobrze nam się tu gra, tutaj wygraliśmy turniej. Gdzie mamy grać Puchar Davisa, jak nie tutaj.

ZOBACZ: Debliści grają o prowadzenie dla Polski: gem po gemie

Początek spotkania był imponujący. Przełamanie już w otwierającym gemie, kolejne przy następnym gemie serwisowym Kontinena pozwoliło ściągnąć nieco z Polaków presję. - Nerwowo zaczął ten chłopak. Ale w trzecim secie nie mieliśmy już żadnych szans przy jego podaniu - powiedział Matkowski, który jedyny raz stracił serwis na 4:2 w pierwszej partii.

- Przeciw takiej klasy deblistom trzeba grać cały czas na swoim najwyższym poziomie - przyznał Nieminen. - Zaczęliśmy wolno, słabo: ten start był bardzo ważny - dodał Kontinen. Według pierwotnej nominacji grać mieli nie oni, a dwaj pozostali zawodnicy fińskiej kadry. Zmiana musiała jednak nastąpić, bo to Nieminen i Kontinen są najlepszym deblowym duetem w kraju tysiąca jezior.

- Niczego nie oczekiwaliśmy, o zmianie desygnacji dowiedzieliśmy się wczoraj wieczorem - przyznał Kontinen. Zmęczenia po cztero i pół godzinnym pojedynku z Przysiężnym nie odczuwał Nieminen. - Miałem masaże, zajął się mną fizjoterapeuta. Zawsze dużo biegałem, więc czułem się dobrze mimo tak długiego meczu - powiedział.

Drugi przegrany gem serwisowy naszych deblistów miał miejsce na 4:5 w secie trzecim. - Bardzo ważny był dla nas tie break w drugim - powiedział "Matka". Planu zmęczenia fińskich singlistów przed niedzielą nie było. - Lepiej wygrać 6:4 w czwartym niż to wszystko ciągnąć i utrudniać sobie sprawę. W Davisie sytuacja zmienia się po kilku piłkach - powiedział.

Debel to drużynowa konkurencja indywidualnego sportu. - Dlatego nie ma lidera, nie można nas osobno oceniać - mówił Kontinen, który wygląda na dość zblazowanego. - Nie czujemy wielkiej presji, ale poszukamy dwóch zwycięstw singlowych. Też chcemy awansować - zakończył.

Było kilka kontestacji decyzji sędziowskich. - Przed dwa dni wywołano nam aż czternaście foot faultów - obliczył i podał do informacji Jacek Kseń, prezes Polskiego Związku Tenisowego. Zawodnicy musieli przestawić się na grę do trzech wygranych setów i powrócić do "starych" zasad. ­- To jest mniej stresująca sytuacja, gdy gramy na przewagi - powiedział Fyrstenberg.

Puchar Davisa, I runda Grupy I Strefy Euroafrykańskiej

kort twardy (Greenset Grand Prix) w hali, Sopot

gra 1: Przysiężny - J. Nieminen 7:6(5), 6:7(4), 7:6(5), 6:7(7), 4:6 więcej

gra 2: Kubot - Kontinen 6:4, 6:2, 7:6(5) więcej

gra 3: Fyrstenberg / Matkowski - J. Nieminen / Kontinen 6:4, 7:6(4), 4:6, 6:3

gra 4: Kubot - Nieminen, niedziela, bilans 0-1

gra 5: Przysiężny - Kontinen, niedziela, bilans 1-1

Polska: Łukasz Kubot, Michał Przysiężny, Marcin Matkowski, Mariusz Fyrstenberg. Kapitan Radosław Szymanik

Finlandia: Jarkko Nieminen, Henri Kontinen, Timo Nieminen, Harri Heliövaara. Kapitan Kim Tiilikainen

stan meczu: 2-1

Źródło artykułu: